
Inflacja wyniosła 4,9 proc. r/r we wrześniu wg wstępnych danych; konsensus: 4,8 proc. r/r
Inflacja konsumencka w Polsce we wrześniu podskoczyła z 4,3 do 4,9 proc. r/r, najwyższego poziomu w 2024 r. Wzrost cen po minięciu w marcu dołka na poziomie 2,0 proc. r/r od pół roku nieprzerwanie przyspiesza. Wyraźnie podniósł się także wskaźnik bazowy, który najprawdopodobniej podbił z 3,7 w okolice 4,0 proc. r/r. Ceny w porównaniu z sierpniem zwiększyły się 0,1 proc. Paliwa, które poprzednio podrożały w kwietniu, tym razem potaniały o aż o 3,4 proc. m/m. Z kolei w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe po dwóch wakacyjnych spadkach odnotowano zwyżkę o 0,2 proc. m/m.
– Zgodność odczytu inflacji z oczekiwaniami sugeruje stabilizację dynamiki cen na podwyższonym poziomie, jednak wciąż powyżej celu inflacyjnego NBP. Wrzesień to szósty miesiąc z rzędu, kiedy inflacja rośnie, co wskazuje na utrzymywanie się trendu wzrostowego. Szczególnie widoczny pozostaje wzrost cen usług, który w połączeniu z presją płacową może utrudniać szybsze zwalczenie inflacji. Kluczowym czynnikiem napędzającym inflację od połowy roku jest częściowe odmrożenie cen energii, co dodatkowo zwiększa presję inflacyjną – skomentowali dane analitycy platformy inwestycyjnej Portu.

Zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego (w %). Źródło: GUS
Jak zaznacza Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, głównym powodem wrześniowego skoku inflacji były efekty statystyczne, także w kategoriach bazowych. Przed rokiem wprowadzono m.in. darmowe leki dla niepełnoletnich i emerytów, a także zrewidowano listę refundowanych medykamentów.
– Dynamika CPI w końcówce roku powinna oscylować wokół 5 proc. r/r. Jej szczyt wypadnie w pierwszym kwartale 2025 r., gdy średnio ujmując, może przekroczyć 5,5 proc. r/r. Siła presji inflacyjnej w apogeum zależeć będzie głównie od decyzji rządu ws. utrzymywania ostatnich działań osłonowych dotyczących energii – dodał Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Inflacja przyspiesza i blokuje RPP możliwość dołączenia do globalnej fali obniżek
Zdaniem ekonomistów, rozpędzająca się inflacja przekreśla szanse na szybkie obniżki stóp procentowych w Polsce.
– Podwyższona inflacja prawdopodobnie będzie utrzymywać się w przedziale 4-5 proc. do końca roku, a jej szczyt, zbliżony do 6 proc., przewidujemy na I kwartał 2025 roku. Później powinniśmy obserwować spadek presji inflacyjnej. W tej sytuacji spodziewamy się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować ostrożne podejście, a cykl obniżek stóp procentowych może rozpocząć się od drugiego kwartału 2025 roku – uważają analitycy platformy inwestycyjnej Portu.
Eksperci nie mają wątpliwości, że w najbliższą środę Rada Polityki Pieniężnej po raz 11. z rzędu utrzyma stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Zdaniem Bartosza Sawickiego, za kilka miesięcy, gdy wzrost cen zacznie ponownie hamować, a marcowa projekcja NBP potwierdzi dezinflacyjny scenariusz, dyskusja o cięciach rozgorzeje na dobre.
– Na rosnącą potrzebę luzowania wskazuje zapaść koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych. Rozpędzona krajowa gospodarka, silna konsumpcja i podwyższona inflacja bazowa w 2025 r. najprawdopodobniej nie pozwolą RPP na więcej niż 3-4 ruchy o skali 25 pb. Restrykcyjne nastawienie RPP kontrastuje z globalną falą obniżek stóp procentowych i w efekcie sprzyja zachowaniu siły przez złotego. We wrześniu, dokonując zdecydowanej redukcji o pół punktu procentowego, dołączyła do niej amerykańska Rezerwa Federalna, w przypadku której nie można wykluczać kolejnych ostrych dostosowań. Rośnie prawdopodobieństwo, że Europejski Bank Centralny w październiku będzie starać się pobudzić anemiczną gospodarką kolejnym cięciem o 25 pb. – komentuje analityk Cinkciarz.pl.