
Według podręcznikowej definicji, recesja to wystąpienie pod rząd dwóch kwartałów ujemnej dynamiki PKB. (Fot. www.sxc.hu)
Indeks PMI (Purchasing Managers Index) dla przemysłu, czyli inaczej Wskaźnik Managerów Logistyki, przygotowywany jest przez Markit Economics i obrazuje aktywność sektora przemysłowego w danym kraju. Jego wartość jest kształtowana w oparciu o comiesięczne odpowiedzi na kwestionariusze przesłane kadrze kierowniczej w firmach produkcyjnych. Menadżerowie zaopatrzenia odpowiadają anonimowo na pytania dotyczące zamówień, sprzedaży, zakupów, zapasów, zatrudnienia i cen.
Opublikowane w środę finalne odczyty PMI dla przemysłu strefy euro, spadły na najniższy poziom od 37 miesięcy. Gospodarka eurolandu chyli się ku recesji, definiowanej jako dwa kolejne kwartały spadku wartości PKB. Słabiej od oczekiwań wypadły również odczyty dla dwóch lokomotyw europejskiej gospodarki, czyli Niemiec i Francji. Do tego grona dołączyła również Wielka Brytania, której wskaźnik zanurkował w lipcu do 45,4 z 48,4 pkt. Wszystkie trzy odczyty są na najniższym poziomie od 2009 r.
>> Warto uważnie przyglądać się sytuacji makroekonomicznej. Dane o kondycji globalnego rynku mają przełożenie na nastroje panujące na poszczególnych giełdach przez wiele dni. >> Śledź na bieżąco informacje z serwisem StockWatch.pl
W dzisiejszych czasach gospodarki poszczególnych krajów są ze sobą bardzo mocno związane i naiwnym byłoby oczekiwać, że Polskę ominą negatywne skutki kryzysu.
– Liczba nowych zamówień odebranych przez polskich producentów zmalała w lipcu szósty miesiąc z rzędu. Tempo tego spadku uległo osłabieniu w stosunku do czerwca, kiedy odnotowało najszybszy spadek od trzech lat. (…) Słaby popyt z rynków międzynarodowych, który uzasadniano kryzysem w eurolandzie, ponownie wpływał na ogólną liczbę nowych zamówień. Liczba nowych zamówień eksportowych spadła po raz dwunasty w ciągu ostatnich czternastu miesięcy, a tempo tego spadku nadal pozostało wyraźne, pomimo że było najsłabsze od kwietnia. – czytamy w raporcie HSBC.
Z naszą gospodarką nie jest jednak aż tak źle, jak można było tego oczekiwać. Konsensus rynkowy zakładał kolejny spadek wskaźnika z 48 do 47,4 pkt. Tymczasem odczyt okazał się lepszy niż sądzono.
– Odbicie głównego wskaźnika PMI, mimo że nadal pozostaje on w terytorium spadków jest dobrą wiadomością, szczególnie wobec dość zaskakujących spadków odnotowanych miesiąc wcześniej. Wskaźnik PMI ciągle wskazuje na niewielkie pogorszenie warunków w sektorze przemysłowym, jednak jego tempo uległo osłabieniu w porównaniu do poprzednich miesięcy. Korekta wskaźnika PMI dotyczy w dużej mierze wszystkich jego subindeksów. Pozytywną niespodzianką jest dalszy wzrost wskaźnika zatrudnienia, który utrzymuje się na poziomie powyżej neutralnego progu 50 od kwietnia. Kontrastuje to ze stosunkowo wolnym wzrostem obserwowanym do tej pory. – ocenia Agata Urbańska, ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.
Najważniejszymi wynikami badań były:
- Najsłabszy spadek liczby nowych zamówień od czterech miesięcy.
- Pierwszy spadek kosztów produkcji od lipca 2009 roku.
- Tempo wzrostu zatrudnienia najszybsze od lutego 2011 roku.
Hamujące tempo spadku zamówień oraz spadek kosztów produkcji pozytywnie przełożą się na wyniki spółek. O poprawie ich kondycji świadczy również najszybsze od 1,5 roku tempo wzrostu zatrudnienia.
>> W połowie sierpnia czeka nas także raportowy boom. >> Zobacz kiedy Twoje spółki pochwalą się raportami kwartalnymi. Listę wszystkich spółek wraz z datami znajdziesz w Terminarzu StockWatch.pl