Słowa polityków i szefów centralnych instytucji nadają kierunek kursom walut. (Fot. www.sxc.hu)
Najważniejszą parą walutową na rynku forex jest eurodolar, który służy również jako barometr nastrojów rynkowych. W ostatnich tygodniach uwaga inwestorów skupiała się na możliwych działaniach banków centralnych, a największe nadzieje były pokładane w EBC, po tym jak Mario Draghi dał zasugerował zdecydowaną interwencję na rynku w celu ratowania strefy euro. Brak takich działań ogłoszony w ubiegły czwartek spowodował silną falę spadków, jednak szybko znaleźli się kupujący.
Zdaniem analityka w krótkim terminie popyt ma zdecydowaną przewagę.
– Dużo ciekawych ruchów cen widocznych było przez ostatnie kilka tygodni na tej parze walutowej. Minimum na wykresie przy poziomie 1,2044 zbiegło się w czasie z dość skrajnym pesymizmem na rynku, co zaowocowało silną reakcją strony popytowej. Kolejnym ciekawym zjawiskiem była pułapka zastawiona na byki w okolicach 1,2315, gdy w notowaniach dokonał się stosunkowo mocny ruch odwrotu dodatkowo poniżej średniej ruchomej a to spowodowało, że ceny wróciły w zakres szerokiej, około 300 punktowej konsolidacji. Kolejną pułapką była wymowna duża czarna świeca z górnym cieniem, która utworzyła się w czasie przemówienia szefa ECB na konferencji prasowej w sprawie zmiany stóp procentowych. Strona popytowa jednak nie dawała za wygraną i znaleźli się kupujący, którzy skorzystali z okazji i zanegowali potężny ruch w dół. Ustanowienie zamknięcia tygodnia na poziomie 1,2390 potwierdziło, że byki w krótkim terminie mają zdecydowaną przewagę. Rynek EUR/USD jak widać jest bardzo zmienny i sygnały kreowane na wykresie mogą być negowane tak szybko jak są tworzone. Reasumując, za wzrostami przemawia fakt zamknięcia cen powyżej 1,2320 oraz powyżej niebieskiej średniej ruchomej oraz pozytywne przecięcie średnich o mniejszym zakresie czasowym. Z drugiej strony nadal mamy do czynienia z trendem spadkowym w średnim terminie, oscylator stochastyczny jest wykupiony, a ceny zatrzymały się dziś pod kolejnym silnym oporem 1.2431. Sytuacja staje się coraz ciekawsza wraz z odsłoną kolejnych elementów układanki na wykresie. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Na wykresie pary dolara amerykańskiego i kanadyjskiego widoczny jest wąski kanał spadkowy. Kurs znajduje się aktualnie w dolnej jego części i przez jakiś czas może konsolidować się w okolicach parytetu.
– Dolar kanadyjski w relacji do amerykańskiego porusza się w wąskim kanale spadkowym od początku czerwca. Historycznie opłacało się kupować dolara amerykańskiego w tej relacji gdy kurs schodził poniżej 1,0150 a sprzedawać gdy kurs był powyżej 1,0200. Aktualnie cena znajduje się pod oporem 1,0068, który był relatywnie silny, ponieważ pozostał barierą nie do pokonania w ataku byków na początku sierpnia. Istnieje duża szansa, że cena może pełzać w okolicach parytetu przez jakiś czas, sygnałem odwrócenia tendencji w krótkim terminie będzie prawdopodobnie przełamanie lokalnego oporu 1,0068, niestety wyżej byki znów mogą napotkać silną barierę na poziomie 1,0124. Sprzedający zaakcentowali swoją pozycję silnym ruchem od szczytu 1,0232 gdzie świece były długie i nie dające nawet cienia szansy by zainicjować większą korektę w trendzie. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Z kolei na wykresie pary dolara australijskiego z dolarem kanadyjskim widoczny jest trend wzrostowy. Analiza techniczna wskazuje jednak, że zaczyna on tracić impet i w najbliższym czasie kluczowa będzie zachowanie się kursu w okolicach istotnych wsparć technicznych.
– Trend wzrostowy, który został zainicjowany na tej parze walutowej sukcesywnie jest kontynuowany. W perspektywie czasu każda słabość popytu była wykorzystywana by częściowo zrealizować zysk i z niższego poziomu znów podłączyć się do trendu. Ceny zaczynają tracić impet i kąt nachylenia linii trendu jest coraz mniejszy, dodatkowo w ruchu wzrostowym przeważają świeczki spadkowe mimo, że cena rośnie (fragment zaznaczony kolorem szaro-niebieskim). W mojej opinii jest to znak ostrzegawczy, że byki tracą inicjatywę i niedźwiedzie mogą wkroczyć do gry. Ważne jest jak silna będzie reakcja i czy po dotarciu do kluczowych poziomów znów zobaczymy popyt by kontynuować ruch w trendzie nadrzędnym. Pokonanie mocnego wsparcia 1,0440 w dół, może być sygnałem, że na tym rynku zmienia się grupa kontrolująca ruchy cen. Ostatnią podporą trendu będzie podtrzymanie ceny powyżej 1,0326. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Ciekawa sytuacja ma miejsce również na parch złotowych. EUR/PLN i USD/PLN pokonały istotne wsparcia techniczne, co otwiera drogę do dalszej aprecjacji polskiej waluty. >> Złoty najsilniejszy od roku, kapitał płynie do Polski.
