
Adam Glapiński, prezes NBP.
– Chociaż jest decyzja o utrzymaniu, to łatwo odczytać z naszego komunikatu po posiedzeniu, że zasadniczo zmieniło się nastawienie Rady Polityki Pieniężnej – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
Zdaniem większości Rady – to wynika jasno z komunikatu – zmieniła się znacząco, czy radykalnie, sytuacja, podkreślił.
– Można by powiedzieć żartobliwie, że przychodzę jako gołąb, na czele innych gołębi. Rada zmienia stanowisko na takie bardziej gołębie, czyli oczekuje, że sytuacja będzie zmieniać się w kierunku obniżania stóp procentowych – dodał szef banku centralnego.
Wyjaśnił, że główną przyczyną było to, że Główny Urząd Statystyczny (GUS) zmienił koszyk inflacyjny na br. i z racji tej zmiany inflacja spadła o 0,4 pkt proc.
W komunikacie po wczorajszym posiedzeniu RPP napisano, że napływające informacje, w tym niższe od oczekiwań dane GUS o inflacji w pierwszych miesiącach br., sygnalizują, że inflacja w kolejnych kwartałach może być niższa niż wcześniej oczekiwano.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Glapiński: Po zmianie koszyka przez GUS można szacować inflację bazową na 3,5 proc. w I kw.
Po zmianie koszyka inflacyjnego przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) można szacować inflację bazową na 3,5 proc. w I kw. 2025 r. wobec 4,1 proc. w poprzednim kwartale, poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
– Nowe dane GUS zmieniły też inflację bazową, co jeszcze jest bardzo ważne. Można oceniać, że w I kwartale inflacja bazowa obniżyła się w pobliże górnej granicy odchyleń od celu NBP, czyli 3,5 proc. I taki poziom inflacji bazowej, choć wciąż istotnie podwyższony – bo nie wynosi 2,5 proc. – jest wyraźnie niższy niż w IV kwartale 2024, kiedy wynosił 4,1 proc. – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
Glapiński: Wzrost inflacji do 4,2 proc. na koniec br. zakładamy przy odmrożeniu cen energii
Szacunek ponownego wzrostu inflacji do 4,2% pod koniec br. zakłada realizację aktualnego stanu prawnego, tj. odejście od mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych po wrześniu br., poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
– Pod koniec roku inflacja może jednak ponownie wzrosnąć w związku z odmrożeniem cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Jak wiedzą państwo, według aktualnego stanu prawnego nastąpi odmrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych – likwidacja resztki tarczy, inaczej mówiąc. I w efekcie, według aktualnych prognoz, uwzględniających te nowe taryfy, inflacja na koniec roku może wynieść 4,2 proc. – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– Ale w ostatnim czasie – muszę o tym powiedzieć, chociaż to nie są twarde dane – pojawia się coraz więcej wypowiedzi przedstawicieli rządu, w szczególności pani minister [klimatu i środowiska Pauliny] Hennig-Kloska, na temat ewentualnego utrzymania cen energii na niezmienionym poziomie w dalszej części tego roku. Przewiduje, że te ceny nie wzrosną, a nawet – zdaje się, że tak powiedziała – lekko spadną. To nie są twarde dane, to nie jest decyzja rządu. Ale coś to jest – dodał.
Podkreślił, że to nie jest scenariusz bazowy banku centralnego, ponieważ opiera on się zawsze na aktualnym stanie prawnym.
– Niemniej, o ile ceny energii w IV kwartale faktycznie by nie wzrosły – a chcemy, żeby to nastąpiło – to inflacja byłaby niższa w II połowie roku. To [byłby] oczywiście poziom nadal przekraczający nasz cel inflacyjny. Niemniej jednak, według aktualnych prognoz, inflacja będzie znacznie niższa niż obecnie i niższa niż prognozy sprzed rewizji koszyka GUS – stwierdził Glapiński.
Aktualna prognoza NBP dotycząca inflacji konsumenckiej to 4,5 proc. r/r w II kw., 3,5 proc. r/r w III kw. i 4,2 proc. r/r w IV kw. 2025 r. (wobec 4,9 proc. w I kw. br.), podano w prezentacji wyświetlanej w trakcie konferencji prasowej.
Według marcowej projekcji NBP, wskaźnik ten miał kształtować się w poszczególnych kwartałach br. na poziomach odpowiednio: 5,4 proc., 5,2 proc., 4,1 proc. i 4,8 proc.