Rainbow Tours: Korekta po rekordach. Czy to koniec turystycznej hossy?

Rainbow Tours to jedna z gwiazd warszawskiego parkietu. Na przestrzeni 5 lat akcje znanego touroperatora podrożały o zawrotne 1.026 proc. Dodatkowo spółka niejednemu akcjonariuszowi zasponsorowała ekskluzywne wakacje, wypłacając szereg pokaźnych dywidend. Jednak w tym roku notowania łódzkiej spółki radzą sobie znacznie słabiej od rynku. Od historycznego szczytu z połowy maja br. akcje potaniały o 30 proc. Stopa zwrotu liczona od początku roku to minus 6,8 proc.

Rainbow Tours zarobił na popandemicznym boomie turystycznym

Świetna passa Rainbow Tours w ostatnich latach to zasługa popandemicznego boomu na turystykę. Polacy po zniesieniu lockdownów i ograniczeń covidowych dosłownie rzucili się na wyjazdy zagraniczne, a Rainbow Tours zaczął skokowo poprawiać zyski i przychody.

Po bardzo dynamicznych latach 2023–2024 Rainbow Tours wszedł w fazę normalizacji wyników. Pierwsze poważne sygnały wyhamowania pojawiły się na starcie II kwartału 2025 r. Dane sprzedażowe za kwiecień i maj pokazały jednocyfrowe dynamiki. Na tle wcześniejszych odczytów (wzrosty w przedziale 17–27 proc.), spadek popytu był istotny. Negatywny trend zahaczył też o sprzedaż oferty „Zima 2025/2026”, czyli wycieczki realizowane w okresie listopad 2025-marzec 2026. Ta wzrosła „jedynie” o 7 proc. r/r.

– Spółka z uwagi na czynniki sezonowe, ale i zwiększoną konkurencję w branży, raportowała gorsze przychody, szczególnie w kwietniu i maju. Pokazało to, że czasy mocnej poprawy w branży, po okresie covidowym, są już za nami, i powracamy do bardziej zrównoważonej sytuacji pomiędzy podażą a popytem – komentuje dla StockWatch.pl Michał Krajczewski, szef zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BNP Paribas BP.

BM Banku Pekao oczekuje, że wzrost liczby klientów w całym 2025 r. wyniesie około 9 proc., a dynamika przychodów w II–III kwartale spadnie do ok. 5 proc. r/r.

Zmiana w dotychczasowych trendach

Po pandemii Covid-19 trendy rynkowe dmuchały w żagle Rainbow Tours. Jednak w ostatnim czasie sytuacja uległa zmianie i zarabianie na turystyce stało się trudniejsze. Przede wszystkim w branży pojawiła się presja cenowa i spadek średnich cen wycieczek – szacowany na ok. 1–2 proc. r/r – wynikający z wysokiej podaży ofert w branży i rosnącej popularności sprzedaży last minute. Choć koszty organizacji wyjazdów (paliwo, waluty) spadły, efekt ten w dużej mierze został zneutralizowany przez politykę zabezpieczeń kursowych i paliwowych.

Kolejnym istotnym czynnikiem jest normalizacja marż po rekordowych latach 2023–2024. Według prognoz BM Banku Pekao, marża brutto, która wcześniej sięgała 18–19 proc., ma spaść do ok. 16,9 proc. w 2025 r.

– Perspektywy rynkowe dla marży brutto pozostają negatywne w ujęciu rok do roku od 2Q25, choć spadają z bardzo wysokiego poziomu w latach 2023–2024. Pomimo korzystnych warunków kosztowych i walutowych spodziewamy się spadku marży brutto do 16,9 proc. w tym roku (-1,6 pp r/r / +3,1 pp w porównaniu z 2019 r.). W 1Q25 marża brutto wzrosła o +0,6 pp r/r, ale spodziewamy się spadku o -2,1 pp r/r w 2-4Q25e. Rynki wskazują, że większość kosztów organizacji wycieczek zagranicznych spada, ale w zależności od polityki zabezpieczeń poszczególnych firm wpływ ten może być różny. Ponadto efekt ten może ulec dalszemu wzmocnieniu, jeśli oferty biur podróży przewyższą wzrost popytu, który choć może być dość dobry, nadal może być niewystarczający w stosunku do wielkości przygotowanej oferty – sygnalizowało w lipcowym raporcie BM Banku Pekao.

Kolejnym negatywnym trendem jest zmiana struktury wydatków konsumpcyjnych. Coraz więcej Polaków z uwagi na wysokie koszty kredytów oraz usług ogranicza wydatki na dobra konsumpcyjne w tym turystykę.

– Na początku sezonu biura turystyczne przygotowywały ofertę zakładającą w 2025 r. dalsze mocne wzrosty wolumenów, co nie zrealizowało się. Przełożyło się to więc na konieczność redukcji oferty i większą konkurencję cenową, z czym nie mieliśmy do czynienia w poprzednich latach – dodaje Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas BP.

Raport, który wstrząsnął kursem Rainbow Tours

Pod koniec września Rainbow Tours opublikował wyniki za II kwartał i całe I półrocze. Mimo iż rynek szykował się na słabsze dane, raport okazał się zimnym prysznicem dla akcjonariuszy. W efekcie na starcie sesji akcje touropertora taniały nawet o kilkanaście procent.

W II kwartale Rainbow Tours wypracował 26,8 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 58,1 mln zł rok wcześniej. Zysk operacyjny spadł z 71,6 mln zł do 33,2 mln zł. Przychody ze sprzedaży wzrosły z 885 mln zł do 928 mln zł.

– Wyniki w 2Q były jeszcze słabsze od już niskich oczekiwań. Zarząd oczekuje lepszej sytuacji w 3Q, kiedy będzie widać efekt dostosowania oferty spółki i rynkowej, do popytu, tym niemniej będzie to również okres niższego r/r wyniku. Przez brak czynników pro-wzrostowych w krótkim terminie możemy mieć więc do czynienia z relatywnie słabszym zachowaniem się kursu – mówi w rozmowie ze StockWatch.pl Michał Krajczewski.

Fundusz grający na spadki cen akcji wziął na celownik Rainbow Tours

Spadek wyników Rainbow Tours oraz przecena na kursie akcji odbiły się szerokim echem na rynku. Na starcie października jeden z funduszy wyspecjalizowanych w grze na spadki cen akcji ujawnił się w rejestrze krótkiej sprzedaży KNF. Marshall Wace LLP ma na krótko 0,59 proc. akcji Rainbow Tours. To dość niecodzienna sytuacja, bo mowa o reprezentancie mWIG40, który ma relatywnie niedużą kapitalizację (1,7 mld zł) i płynność akcji.

– Są to zapewne krótkoterminowe czynniki ryzyka opisane powyżej – słabe wyniki za 2Q i oczekiwany spadek rezultatów również w 3Q przekłada się na brak pro-wzrostowych argumentów w krótkim terminie, przez co kurs może zachowywać się relatywnie słabiej od rynku lub branży – ocenia Michał Krajczewski.

Czy to koniec turystycznej hossy? Co dalej z Rainbow Tours?

Na obecnym etapie Rainbow Tours jest klasycznym przykładem spółki, która po okresie dynamicznego wzrostu zalicza pierwszą zadyszkę. Od strony fundamentalnej spółka jest w świetnej kondycji. Rainbow dalej śpi na gotówce, stopniowo buduje swoją bazę hotelową i płaci coraz wyższe dywidendy.

– Mimo powyższych niepewności trzeba jednak jasno stwierdzić, iż Rainbow Tours jest na razie zdrowym biznesem o bardzo stabilnych fundamentach. Żadna spółka nie jest w stanie rosnąć w tempie dwucyfrowym w nieskończoność – sygnalizował analityk StockWatch.pl w lipcowej analizie spółki.

Rok 2025 najprawdopodobniej zapisze się w historii spółki jako okres korekty po rekordowych latach, z mniejszą dynamiką popytu i niższymi marżami, ale przy utrzymujących się pozytywnych trendach strukturalnych – rosnących dochodach Polaków, konsolidacji rynku i umiarkowanie optymistycznych perspektywach średnio- i długoterminowych.

– W długim terminie nadal pozytywnie oceniamy perspektywy branży i spółki, biorąc pod uwagę rosnące wydatki na turystykę, a także rozwój segmentu hotelowego Rainbow i dokonaną akwizycję w Rumunii – ocenia Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas BP.

Rainbow Tours to operator turystyczny zajmujący się sprzedażą własnych imprez turystycznych, a także pośrednictwem w sprzedaży ofert innych touroperatorów, biletów lotniczych, autokarowych i promowych. Spółka jest notowana na GPW od 2007 roku.