StockWatch.pl: Neuca od kilku kwartałów prowadzi restrukturyzację. Na jakim etapie znajduje się ten proces i kiedy będą widoczne jego efekty w wynikach?
Piotr Sucharski: Ostatni etap restrukturyzacji dobiega końca. Funkcjonujemy już w docelowej strukturze magazynowej. Nieznacznie zmodyfikowaliśmy wcześniejsze założenia odnośnie jej kształtu wraz ze zmieniającą się sytuacją na rynku. Wprowadzenie znowelizowanej ustawy spowodowało, że apteki zamawiają mniej ale częściej, przez co spadła wartość pojedynczego zamówienia. Biorąc pod uwagę, że jednym z naszych głównych celów jest zapewnienie klientom najwyższego poziomu serwisu, utrzymaliśmy w naszej strukturze 14 magazynów (11 lokalnych plus 3 centralne). W obszarze telemarketingu przewidujemy 13 telecentrów z zatrudnieniem na poziomie ok. 610 osób na koniec roku.
W rezultacie część efektów restrukturyzacji np. w obszarze telemarketingu będzie widoczna w wynikach Grupy już w czwartym kwartale tego roku. Pełnego wymiaru oszczędności wynikających z przeprowadzonych działań restrukturyzacyjnych oczekujemy w 2013 r. Liczymy, że ich poziom osiągnie kilkanaście milionów złotych.
Coraz większy wpływ na wynik finansowy netto ma też segment zarządzania markami własnymi. Jak radzi sobie ten segment działalności?
Spółka Synoptis Pharma, odpowiedzialna w Grupie za zarządzanie markami własnymi bardzo dynamicznie powiększa portfolio produktów. Planujemy na koniec tego roku mieć 90 produktów. Przewidujemy, że Synoptis wyjdzie w 2012 r. na plus na poziomie netto przy blisko 20 mln zł przychodów. Z kolei w 2013 r. oczekujemy, że segment zarządzania markami własnymi wykaże już kilkumilionowy zysk netto. Liczymy, że na wyniki naszej spółki zależnej w kolejnych latach będzie miała również sprzedaż leków refundowanych. Pierwszy z tych produktów planujemy mieć w naszym portfelu do końca tego roku.
Patrząc na podstawy segment działalności NEUCA czyli hurtowy obrót lekami widać, że zmniejsza się Wasz udział w rynku. Czy to oznacza, że przegrywacie z konkurencją?
Mamy stabilną pozycję lidera na rynku sprzedaży do aptek, wykorzystujemy ją do osiągania najwyższych korzyści w negocjacjach z naszymi dostawcami. Najważniejszym celem do realizacji jest nasza strategia rynkowa, mówiąca o tym, że chcemy być dostawcą leków do wszystkich aptek tradycyjnych w kraju. Nie boimy się rezygnować z nierentownego obrotu w niektórych aptekach sieciowych. Nie chcemy też wywołać wojny cenowej, która może wynikać z wprowadzenia nowych przepisów na początku tego roku.
Spada też wartość samego rynku hurtowego handlu lekami. W prognozie dotyczącej wyników finansowych założyliście Państwo, że rynek hurtowego handlu lekami spadnie o około 4 do 5 procent. Wydaje się, że spadek może być większy. Spodziewa się Pan odwrócenia tej tendencji?
Szacujemy, że rynek w III kwartale spadł o około 4 proc., zaś w samym wrześniu wartość rynku mogła zmniejszyć się o 8 proc. Wszystko wskazuje na to, że IV kwartał nie przyniesie poprawy, a ujemna dynamika może pogłębić się do 5 proc., ze względu na bardzo wysoką bazę z grudnia 2011 r. Biorąc pod uwagę większą dynamikę spadków w pierwszej połowie roku oceniamy, że w całym 2012 r. roku rynek może się zmniejszyć o więcej niż 5 procent. Uważamy jednak, że w przyszłym roku możemy spodziewać się wzrostów.
Pomimo spadającego rynku i przychodów NEUCA notuje bardzo dobre wyniki finansowe. Czego jest to zasługą?
Poprawa naszych wyników jest wypadkową kilku czynników. Nasza marża rośnie systematycznie od początku ubiegłego roku. Jest to m.in. efekt naszej skali działania i pozycji lidera, którą wykorzystujemy w negocjacjach z producentami. Potrafimy tak wyróżnić się świadczonym serwisem, że realizujemy najwyższe marże na rynku hurtowym. Pozytywnie wpływa również rosnącą masa marży w segmencie zarządzania własnymi markami leków. Poza tym centralizacja działań i nieustające procesy restrukturyzacji kosztów dają nam stałą poprawę wyników. Sukcesywnie udaje się nam również obniżać zadłużenie i co za tym idzie koszty finansowe.
Zadłużenie odsetkowe spółka zredukowała już o blisko połowę w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Jaki jest optymalny poziom zadłużenia w spółce?
Uważamy, że jesteśmy już bardzo blisko tego optymalnego poziomu. Chcemy wykorzystywać dźwignię finansową, dopóki jest to bezpieczne, a mamy pomysły na biznes z rentownością wyższą niż koszt pozyskanego kapitału.
Po pierwszym półroczu spółka już zrealizowała ponad 60 proc. prognozy zakładającej 60 mln zł zysku netto. Jak zatem zakończy się bieżący rok, o ile uda się przekroczyć prognozy?
Jesteśmy spokojni o realizację prognozy na poziomie 60 mln zł zysku netto bez zdarzeń jednorazowych. Po dwóch kwartałach zrealizowaliśmy 64 proc. całorocznego planu finansowego. Ocena możliwości przekroczenia tegorocznej prognozy będzie możliwa po podsumowaniu wyników za III kwartał.
Zatem w związku z spodziewanymi dobrymi wynikami finansowymi można spodziewać się wyższej dywidendy za bieżący rok. O ile może być ona wyższa?
Konsekwentnie trzymamy się założeń naszej polityki dywidendowej zakładającej 10-15 proc. wzrostu dywidendy rocznie. Podobną dynamikę planujemy zachować wypłacając dywidendę za 2012 r.
Na program skupu akcji własnych przeznaczyliście 8,5 mln zł. Do tej pory udało się Wam skupić akcje za około milion złotych. Co się stanie jeżeli nie skupicie akcji za pozostałą kwotę do końca tego roku? Czy skup zostanie przedłużony?
Ograniczenia związane z maksymalną liczbą skupowanych akcji powodują, że program będzie trwał jeszcze parę miesięcy i szacujemy, że zakończy się przed końcem bieżącego roku. Zgodnie z uchwałą o programie buy-back podjętą w kwietniu tego roku skup może trwać 18 miesięcy czyli do października 2013 r., a cena maksymalna zakupu akcji w ramach programu to 110 zł.
Dziękuję za rozmowę.