
W koszyku par walutowych euro traci na wartości. (fot. www.sxc.hu)
W poniedziałek rynki żyją tym co dzieje się w sprawie pakietu pomocowego dla Cypru. Największe emocje wśród inwestorów budzi pomysł obciążenia oszczędzających kosztami ratowania systemu bankowego. Zgodnie z ustalonymi warunkami pakietu pomocowego, depozyty o wartości do 100 tys. euro mają zostać obciążone podatkiem 6,75 proc., a powyżej tej kwoty podatkiem 9,9 proc. To jeden z warunków otrzymania 10 mld euro międzynarodowej pomocy finansowej. W reakcji na te informacje na kursie eurodolara powstała ogromna luka spadkowa.
– Wieści z Cypru w sprawie możliwości nałożenia podatku od depozytów zdecydowanie zaniepokoiły nie tylko tamtejszych obywateli, ale również inwestorów. Cały wzrostowy ruch z zeszłego tygodnia został zniesiony ogromną luką cenową na EUR/USD, a rynek przetestował kolejny raz 1,29. Z jednej strony tak duża luka nie wróży nic dobrego dla obozu byków, z drugiej zaś siła wsparcia przy 1,29 może zostać ugruntowana, co być może spowoduje większy popyt na euro. Ciekawym poziomem w krótkim terminie może być 1,30 i przechodzące w tym punkcie średnie ruchome. Jeśli rynek rzeczywiście obroni wsparcia to w krótkim terminie możemy widzieć pewne odreagowanie, być może nawet test 1,31, które teraz jest bardzo mocnym oporem dla dalszych wzrostów cen. – komentuje Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Wzrost niepewności na rynku skłania inwestorów do ucieczki z ryzykownego euro do bezpiecznych przystani takich jak frank szwajcarski. Warto jednak pamiętać, że Narodowy Bank Szwajcarii będzie przeciwdziałać umocnieniu franka.
– Powrót inwestorów do bezpieczniejszych aktywów na początku tygodnia sprowadził kurs EUR/CHF do kanału spadkowego, z którego nastąpiło wybicie na początku marca. Utrzymanie obecnego minimum 1,2170, może spowodować odbicie do 1,2258, gdzie przebiega opór nakreślony kilkoma ważnymi minimami z lutego i marca. Dopiero domknięcie luki bessy, która straszy byki będzie sygnałem, że istnieje szansa na dalszy wzrost kursu. Pamiętajmy także, że po drugiej stronie działa Narodowy Bank Szwajcarii, który będzie starał się bronić kursu przed ewentualnymi próbami umocnienia franka do koszyka walut, głównie euro. – ocenia Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć
Na naszym podwórku ważniejsze wydają się dane makro i perspektywy kolejnych cięć stóp procentowych. Według Marcina Niedźwieckiego, RPP dezinformuje inwestorów, co skutkuje dynamicznymi reakcjami na nieoczekiwane decyzje.
– Złoty lekko traci na wartości głównie za sprawą niższych odczytów inflacji, które mogą implikować dalsze obniżanie stóp procentowych. Stąd też euro do złotego znów testuje poziom 4,16. Niestety polityka informacyjna Rady Polityki Pieniężnej jest w mojej ocenie wręcz dezinformująca, ponieważ ciężko przewidzieć dalsze posunięcia Rady w sprawie stóp. Dlatego rynek też tak silnie reaguje na nieoczekiwane decyzje jak chociażby ostatnia silna obniżka stóp procentowych. Po konferencji prasowej można było odnieść wrażenie, że cykl się zakończył, jednak w perspektywie danych realne stopy procentowe nadal mają miejsce by zostać obniżone, na to też wskazują dane gospodarcze. Nie zdziwiłbym się gdyby jednak Rada dalej obniżała stopę referencyjną, a to spowodowałoby wybicie się EUR/PLN ponad 4,17 czyli przełamanie linii trendu spadkowego rozpoczętego w styczniu. Z drugiej strony przełamanie 4,14 w dół może sprowadzić EUR/PLN do poziomów silnego wsparcia przy 4,12, aczkolwiek w mojej ocenie taki scenariusz jest mniej prawdopodobny. – komentuje Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć