Obroty sesyjne akcjami na głównym rynku w sierpniu sięgnęły 26,8 mld zł i były o 2,9 mld zł wyższe od dotychczas rekordowych obrotów z marca 2011 i o 12,7 mld zł wyższe niż w sierpniu 2010 – podała Giełda Papierów Wartościowych. Oznacza to, że wyprzedaż akcji jest istotnym sygnałem spadkowym, bo potwierdza ją znaczny wolumen obrotu.
Kwitły też kontrakty na indeksy, czyli ulubiony instrument day traderów. Wolumen obrotu kontraktami po raz pierwszy przekroczył 1,7 mln w ciągu jednego miesiąca i był wyższy o 84,1 proc. rok do roku. Po 8 miesiącach, 2011 jest najlepszym rokiem na GPW pod względem wolumenu obrotu opcjami i kontraktami na akcje. Wzrosty odpowiednio o 169,4% i o 200,2% rok do roku w sierpniu. Znaczy to, że ludzie mniej chętnie inwestują długoterminowo, za to chętniej grają pod dużą zmienność wywołaną niepewnością na rynku.
Na NewConnect też działo się więcej. W sierpniu obroty sesyjne wzrosły o 14,4 proc. w porównaniu do sierpnia 2010 i wyniosły 143,1 mln zł. Narastająco od początku roku obroty przekroczyły 1,4 mld zł, co oznacza wynik o 63,8 proc. wyższy niż w tym samym okresie 2010. Trzeba jednak pamiętać, że na tym rynku bardzo szybko przybywa spółek.
Jedynie na rynku Catalyst spadła wartość obrotów ponieważ w sierpniu tego roku wyniosły one 104,6 mln zł, podczas gdy w zeszłym roku było to 137,8 mln zł. Mimo wzrostu liczby obligacji, inwestorzy cały czas nie cenią sobie możliwości zarobku 10-12 proc. w skali roku przy stosunkowo niewielkim ryzyku. Problemem jest niska płynność rynku oraz zbyt mała zmienność jak na apetyty polskich graczy.