Jeszcze na początku listopada można było się łudzić, że powtórzy on dobrą passę października. Jednak nieźle było tylko na początku i końcu miesiąca. Na nic zdał się raczej udany dla części spółek sezon wyników – dynamika przychodów dla wszystkich spółek wzrosła o 22 proc., niestety o 37 proc. spadły zyski i to nie spodobało się inwestorom.
W listopadzie rynkami znowu zaczął rządzić strach i obawa o losy nadmiernie zadłużonych krajów strefy euro. Ostateczny bilans miesiąca to indeks WIG na 4-proc. minusie, a WIG20 3,5 proc. pod kreską. Byłoby znacznie gorzej, gdyby nie silne podciągnięcie indeksów na ostatniej sesji miesiąca. Środowy zryw nastąpił po informacji, że FED, ECB, SNB, BoC, BoJ przeprowadziły skoordynowaną akcję zwiększenia płynności, żeby zmniejszyć napięcia na rynkach finansowych. Wczoraj rzutem na taśmę indeks szerokiego rynku zyskał ponad 4 proc., a wskaźnik blue chipów prawie 5 proc.
Małe i średnie spółki nieco przespały jednak tę szarżę. Wskutek tego listopadowa stopa zwrotu indeksów mWIG40 oraz sWIG80 jest gorsza niż indeksów szerokiego rynku i blue chipów. Słabość najmniejszych spółek nie jest zaskoczeniem, bo w niepewnych czasach inwestorzy preferują większe, z których łatwiej wyjść w razie paniki. Jednak najsłabiej wypadły średnie spółki – mWIG40 stracił w ubiegłym miesiącu aż 6,3 proc. To może być zaskoczenie zważywszy, że wielu reprezentantów tego sektora popisało się naprawdę dobrymi wynikami za III kwartał. Można tu wymienić chociażby spółki chemiczne, banki czy reprezentantów sektora budowlanego (Budimex) oraz detalicznego (LPP) wchodzących w skład tego indeksu.
>> Śledzisz fundamenty spółek? >> Korzystaj z regularnych omówień sprawozdań finansowych przygotowywanych przez analityków StockWatch.pl
Miesięczną stopą zwrotu imponować mogły spółki groszowe, tu na uwagę zasługują m. in. Atlantis, Fon czy Elkop, a więc spółki kojarzone z Mariuszem Patrowiczem, choć wiele opinii świadczy, że te wzrosty to złoto głupców.
W listopadzie nie brakowało mocnych tąpnięć notowań wielu spółek. Do outsiderów miesiąca należą ABM Solid oraz Bomi. Obie dotknęła bardzo mocna przecena. Inwestorów niepokoją wyniki osiągane przez te spółki. W ABM Solid potwierdziła się konieczność restrukturyzacji zatrudnienia, a Bomi zmuszone było do odwołania prognoz finansowych. Z dużych spółek nie można nie wspomnieć o listopadowym załamaniu kursu KGHM-u. Tu wyniki są jak najbardziej w porządku. Notowaniom kombinatu zaszkodziły rządowe zapowiedzi wprowadzenia podatku od wydobycia miedzi.
Przed inwestorami nowy miesiąc, który jak dowodzi statystyka, jest jednym z najlepszych w roku i z reguły przynosi wzrosty. Grudzień kojarzony jest z rajdem Św. Mikołaja. Historyczne dane potwierdzają, że takie skojarzenie jest jak najbardziej uzasadnione i zakończenie roku z reguły jest dobre dla posiadaczy akcji. W ostatnich 15 latach indeks WIG kończył ten miesiąc na plusie aż 12 razy. Jednak w tym roku sytuacja wydaje się szczególna. Rynkiem cały czas rządzi strach, a utrzymująca się duża niepewność o losy globalnej gospodarki, w szczególności strefy euro, każe mieć się na baczności. Ale ciśnienie rynku na grudniowe wzrosty może być spore, bo indeksy są na dużych minusach licząc od początku roku. WIG traci blisko 17 proc.
Apetyty inwestorów mogą dodatkowo pobudzać wczorajsze działania banków centralnych. Fed i pięć innych banków centralnych zdecydowało o obniżeniu kosztów dostępności dolarów dla banków komercyjnych w operacjach swapowych. To powinno ograniczyć problemy banków głównie ze strefy euro, które w ostatnich dniach miały spore kłopoty ze zdobyciem dolarów na rynku międzybankowym. Decyzje te pokazują, iż banki centralne są zdeterminowane aby nie dopuścić do kryzysu bankowego, który trzy lata temu wpędził globalną gospodarkę w głęboką recesję. Nie należy zapominać jednak, że w krajach strefy euro potrzebne są reformy strukturalne. Mimo tego po wczorajszej akcji banków centralnych na parkiety powrócił optymizm. Czy na długo? Ostatnie miesiące pokazały, że takie nagłe zrywy nie przynosiły żadnego przełomu. Tym razem też nie warto popadać w euforię. Rynki jeszcze długo się nie uspokoją.
