Jak donosi PAP, Krzysztof Jędrzejewski, który kontroluje ponad 59 proc. akcji Kopeksu, jest przeciwny połączeniu spółki z Famurem. Według deklaracji, Jędrzejewski nie zamierza sprzedawać akcji Kopeksu, ani wymienić ich na walory Famuru. Dodał jednocześnie, że być może jakieś efekty synergii są, ale ze swojej strony nie widzi tego połączenia.
W piątek rano Famur poinformował, że zaproponował Kopeksowi rozpoczęcie rozmów w sprawie połączenia obu spółek poprzez przeniesienie majątku Kopeksu w zamian za akcje spółki Famur. Proponowany parytet połączenia na podstawie cen akcji zakłada, że za 1 akcję Kopex wydawane byłyby 2 akcje Famuru. Jednocześnie Famur podpisał ze spółką TDJ, będącą pośrednio większościowym akcjonariuszem Famuru, umowę umożliwiającą zakup 9,99 proc. akcji spółki Kopex od podmiotów zależnych od TDJ. Cena nabycia jednej akcji wyniesie 10,75 zł za sztukę. Prawo zakupu przysługiwać będzie w okresie do 30 czerwca 2014 r.
>> Famur zaproponował fuzję Kopeksowi o parytecie wymiany akcji 2:1. Teraz decyzja należy do Kopeksu, w którym pierwsze skrzypce gra Krzysztof Jędrzejewski. >> Szansa na wielką fuzję górniczą, Famur chce połączyć siły z Kopeksem.
W ocenie Jakuba Szkopka z Domu Maklerskiego mBanku, ewentualne połączenie jest dobrym ruchem dla obu spółek. Jego zdaniem, połączonemu podmiotowi będzie łatwiej wyjść za granicę ze swoją ofertą produktową, a w kraju stanie się silniejszy, także w sytuacji pojawienia się zagranicznego konkurenta. Famur wyszedłby za granicę, a spółki lepiej poradziłyby sobie na rynku, który jest trudny zarówno w kraju jak i globalnie.
– Połączenie spółek spowodowałoby osłabienie konkurencji na rynku krajowym. Branża była podatna na cykliczne okresy prosperity i słabej koniunktury. W przypadku transakcji byłaby bardziej stabilna w czasie. – dodaje Jakub Szkopek (PAP).
Piątkowe doniesienia o ewentualnej fuzji Famru z Kopeksem przełożyły się na wzrosty kursów obu emitentów. Zwyżka na akcjach pierwszej ze spółek przekracza nawet 5 proc., a drugiej 13 proc. Co ciekawe zapowiedź Krzysztofa Jędrzejewskiego nie spłoszyła popytu na walory Kopeksu.