
(Fot. stockwatch.pl)
Ostatnie niskie odczyty inflacji w strefie euro wywołały dyskusję na temat możliwości obniżenia stóp procentowych przez EBC. Ostatecznie nie doszło do tego, a prezes banku zaprzeczył również doniesieniom o możliwości rozpoczęcia programu luzowania ilościowego na wzór innych banków centralnych. Zmianie uległy również prognozy na ten rok. Aktualnie zakładają one wzrost PKB o 1,2 proc. (wcześniej 1,1 proc.) oraz inflację na poziomie 1 proc. (wcześniej 1,1 proc.).
>> Zobacz także komentarz do piątkowej sesji na rynku akcji. >> Napięta sytuacja na Ukrainie dołuje indeksy, w grze KGHM i Ursus.
– Po zapowiedzi Mario Draghiego o kluczowym znaczeniu marcowego posiedzenia ECB, podczas czwartkowej sesji inwestorzy z uwagą oczekiwali na decyzję w sprawie przyszłości polityki monetarnej strefy euro. Ostatecznie, zgodnie z przewidywaniami większości ekonomistów, ECB utrzymało stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,25 proc. w przypadku stopy refinansowej oraz 0 proc. w przypadku stopy depozytowej. Zdaniem Mario Draghiego, mimo iż koniunktura nadal pozostaje daleka od oczekiwań, w gospodarce obserwujemy trwające od kilku miesięcy ożywienie. Prognozy makroekonomiczne wskazują na wydłużony okres niskiej inflacji, a oczekiwania inflacyjne w średnim i długim terminie pozostają dobrze zakotwiczone. Na konferencji prasowej odbywającej się po posiedzeniu banku, szef ECB zaprzeczył również doniesieniom o możliwości wprowadzenia programu luzowania ilościowego na wzór innych banków centralnych, twierdząc, że aktualna sytuacja ekonomiczna Eurostrefy nie powinna być porównywana do położenia Japonii z początku lat 90, kiedy Kraj Kwitnącej Wiśni zmagał się z deflacją. – ocenia dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska.
W piątek kluczowe dane napłyną z USA. Po słabych wynikach dotyczących rynku pracy opublikowanych przez firmę ADP i niskim odczycie sub-indeksu ISM dotyczącego zatrudnienia, inwestorzy oczekują na dane publikowane przez amerykański urząd statystyczny. Potwierdzenie pogorszenia sytuacji na rynku pracy może odbić się negatywnie na rynkach. Publikacja zapowiedziana jest na 14:30.
– Piątkowa sesja zostanie zdominowana przez wiadomości napływające ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaną opublikowane dane obrazujące aktualną sytuację na tamtejszym rynku pracy. Uwagę inwestorów z Europy przyciągną również informacje o dynamice produkcji przemysłowej w Niemczech (prognoza 0,7 proc. m/m). – komentuje dr Maciej Jędrzejak.