Jak przyznał Wojciech Kowalczyk, wiceminister skarbu państwa, cytowany przez agencję Bloomberg, rząd planuje wnieść 1 proc. akcji PGE i PZU oraz 2 proc. akcji PGNiG do Towarzystwa Finansowego Silesia celem finansowania Nowej Kompanii Węglowej (NKW). Minister dodał, że polskie spółki energetyczne nie będą inwestować w ten podmiot.
Akcje wyżej wymienionych spółek mają służyć jako zastaw pod kredyty na finansowanie NKW i nie mają nie być sprzedawane w przewidywalnej przyszłości. Z dostępnych informacji wynika, że TF Silesia ma zainwestować w Nową Kompanię Węglową 1,2 mld zł, z czego 1 mld zł ma pożyczyć. Węglokoks ma zainwestować 700 mln zł poprzez konwersję długu, a PIR ma wnieść 300 mln zł. NKW ma być utworzona na bazie 11 kopalń znajdujących się w strukturach Kompanii Węglowej i 4 innych zakładów spółki. W zeszłym roku Kompania Węglowa wygenerowała ponad 2,4 mld zł straty gotówkowej. W uchwalonym w poniedziałek projekcie budżetu na 2016 rok założono przeznaczenie 900 mln zł na kontynuowanie zadań restrukturyzacyjnych w sektorze górnictwa węgla kamiennego.

Koncerny energetyczne nie będą musiały samodzielnie ratować górnictwa. (Fot. Daniel Paćkowski)
Natomiast o wniesieniu akcji giełdowych spółek do TF Silesia decydować będzie rząd na wtorkowym posiedzeniu. Skarb Państwa ma 72,4 proc. akcji PGNiG, 35,18 proc. akcji PZU i 58,39 proc. walorów PGE. Pakiety wymienione przez ministra są warte odpowiednio około 750 mln zł, 370 mln zł i 280 mln zł.
Zasilanie państwowych molochów akcjami giełdowych blue chipów to nie pierwszyzna. Jednak inwestorzy giełdowi nie lubią mieszania polityki z biznesem, a zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z inwestowaniem w podupadające sektory. Dobrze oddają to notowania PGE, które w tym roku straciły na wartości ponad 20 proc. Na około 12-proc. minusie są akcje PZU. Rodzynkiem w tym trio są akcje PGNiG, które od początku roku dały zarobić prawie 50 proc., choć w ostatnich miesiącach tkwią w trendzie bocznym.

Wykres za 9 miesięcy