
Częścią strategii Tesco jest obniżka cen najchętniej kupowanych produktów m.in. Kellogg, Colgate, Branston, Tetley czy Cadbury (Źródło: facebook/tesco)
Podczas czwartkowej sesji na giełdzie w Londynie akcje sieci wielkopowierzchniowych sklepów z towarami szybkozbywalnymi drożeją około 15 proc. To najwyższy wzrost od ponad sześciu lat. Za jedną akcję płacono przeszło 209 pensów, co oznacza, że od lokalnego dołka 164,55 pensów z 6 stycznia, w ciągu niespełna dwóch dni walory podrożały około 27 proc. To zasługa budowania napięcia przed ogłoszeniem planu naprawczego spółki oraz reakcja na opublikowaną w czwartek nową strategię dla Tesco.
Zakłada ona restrykcyjne pilnowanie kosztów i oszczędności. Liczba sklepów przewidzianych do zamknięcia w samej tylko Anglii z racji braku perspektyw na satysfakcjonujące dochody idzie w dziesiątki (43 placówki). W ocalałych sklepach struktura kierownicza będzie uproszczona, a godziny pracy – uelastycznione. Ma to przynieść około 250 mln funtów oszczędności rocznie. Nie wiadomo na razie jak duże będą zwolnienia grupowe. Zupełnym szokiem jest decyzja o zlikwidowaniu w 2016 r. centrali firmy w Cheshunt i przeniesienia siedziby władz do Welwyn Garden City. By pobudzić popyt klientów zdecydowano o obniżkach cen najchętniej kupowanych produktów.
W Wielkiej Brytanii sieć Tesco liczy 3,3 tys. sklepów. Koszty ich prowadzenia mają spaść o 30 proc. Prawdopodobnie spółka pozbędzie się aktywów nie związanych ściśle z podstawową działalnością, takich jak Blinkbox – deficytowy serwis filmowy w technologii streamingu, czy centrum analiz danych Dunnhumby, którego wartość szacuje się na 2 mld funtów. Jedną z możliwości wyjścia z inwestycji jest wprowadzenie go na giełdę, w czym ma pomóc amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs. Akcjonariusze muszą zaś przełknąć gorzką pigułkę – nie otrzymają dywidendy za rok obrotowy 2014/15.
Plan ratunkowy dla kolosa na glinianych nogach przygotował nowy zarząd na czele z Dave’em Lewisem działającym od września, po tym jak w atmosferze skandalu finansowego z fotelem prezesa rozstał się Philip Clarke. Pod jego kierownictwem firma zawyżyła wysokość oczekiwanego zysku w I półroczu 2014/15 r. o 250 mln funtów. Do uprzątnięcia bałaganu zatrudniono menedżera z Unilevera, który podczas 27 lat pracy dorobił się przydomku Drastyczny Dave z racji bezkompromisowego szukania oszczędności.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Tesco w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Skalę wyzwania przed jakim stanął ilustruje choćby to, że wiarę w powodzenie przedsięwzięcia stracił nawet guru inwestorów giełdowych Warren Buffet, który półtora miesiąca po nominacji Lewisa zdecydował się sprzedać resztę posiadanego pakietu 245 mln akcji Tesco wychodząc z inwestycji ze stratą, co jest do niego niepodobne. Tym samym zaprzeczył jednemu ze swoich słynnych bon motów: giełda to miejsce transferu pieniędzy od aktywnych do cierpliwych. Niniejszym legenda rynków finansowych wykazała się brakiem cierpliwości.
Jego holding finansowy Berkshire Hathaway, za pomocą którego Buffet inwestuje aktywa w akcje, budowę pozycji w akcjonariacie Tesco rozpoczął w 2006 r. i początkowo wszystko szło po jego myśli. W ciągu półtora roku akcje zdrożały z około 320 do ponad 480 pensów, jednak wybuch światowego kryzysu finansowego zdołował kurs akcji do około 280 pensów, co Buffet wykorzystał do dokupienia tańszych walorów. W 2012 r. miał już ponad 5 proc. udziału w kapitale brytyjskiej sieci handlowej.
Złe zarządzanie rozległą firmą doprowadziło jednak do utraty klientów na rzecz niemieckich dyskontów Lidl i Aldi. Fiaskiem zakończyły się też marzenia poprzednich władz Tesco o podboju globalnego rynku. W połączeniu ze stajnią Augiasza w księgowości doprowadziło to firmę niemal do ruiny, a notowania spółki do historycznego dołka poniżej 165 pensów. Swój 3,7-proc. pakiet udziałów Buffet sprzedał niewiele drożej, po około 180 pensów. Całą inwestycję podsumował zaś jako olbrzymią pomyłkę (huge mistake).
>>Więcej o prognozowanych wynikach rocznych i wskaźnikach giełdowych Tesco przeczytasz tutaj