Alma Market złożyła do Sądu Rejonowego w Krakowie wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, obejmującej likwidację majątku. Równolegle spółka poinformowała, że podtrzymuje wcześniejszy wniosek dotyczący otwarcia postępowania sanacyjnego. Niemniej postępowanie restrukturyzacyjne nie zostało otwarte w terminie trzydziestu dni od daty złożenia wniosku i zarząd z przyczyn formalnych wystąpił o ogłoszenie upadłości. Przypomnijmy, że o otwarcie postępowania sanacyjnego wystąpiono w połowie września.
Grunt pod nogami Almy pali się już od pewnego czasu. W zeszły wtorek PKO BP w obawie o upadłość spółki zażądał spłaty kwoty 60,9 mln zł wraz z odsetkami. Emitent dostał na to tydzień. Niedługo potem sąd zdecydował o zabezpieczeniu majątku spółki poprzez ustanowienie nadzorcy sądowego. Wcześniej problemy finansowe sieci handlowej wymusiły zamykanie nierentownych sklepów. W ramach zwolnień grupowych pracę ma stracić ponad 1,3 tys. pracowników wobec 3,1 tys. osób łącznej załogi. Kłopoty zmusiły też Almę do wyprzedaży aktywów – akcji Vistuli i Krakchemii. >> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom Alma Market
Pierwsze półrocze grupa zamknęła na stratach, a przychody w tym okresie spadły o 9 proc. Problemem Almy jest płynność i ujemny kapitał obrotowy na kwotę minus 107 mln zł. Finansowy dług netto wynosi 158 mln zł, a wartość kredytów i pożyczek opiewa na kwotę 170,6 mln zł. Oprócz tego spółka ma 243 mln zł krótkoterminowych zobowiązań handlowych i pozostałych. Średnioroczny wskaźnik ogólnego zadłużenia na koniec czerwca wyniósł 71 proc.
Skalę problemów pokazuje tąpnięcie na kursie. W okresie ostatnich trzech miesięcy akcje spółki straciły na wartości 63 proc., a półroczna stopa pokazuje 75-proc. przecenę. Kurs spółki wyraźnie obsuwał się od 3 lat – strata 94 proc.