
(Fot. PGE/ATTrader.pl)
W ubiegłym tygodniu notowania Tauronu odbiły się od dołka. Inwestorzy ciepło przyjęli wstępne wyniki za IV kwartał i cały 2017 r. Zgodnie z szacunkami, Tauron wypracował 194 mln zł zysku netto, przy 4.545 mln zł przychodów. Zysk netto za cały 2017 r. oszacowano na 1.388 mln zł, a przychody ze sprzedaży na nieco ponad 17,4 mld zł. Oficjalne wyniki w postaci skonsolidowanego raportu rocznego poznamy 13 marca.
– Cena po utworzeniu szczytu pod koniec sierpnia 2017 r. weszła w trend spadkowy – można mówić o klinie spadkowym. Jeśli rzeczywiście jest to klin spadkowy, wtedy przed nami byłaby silna fala wzrostowa w przyszłości – klin jest w tym przypadku dowodem korekty spadkowej, ale teza o klinie nie jest jeszcze do końca potwierdzona. W I połowie lutego cena dotarła do poziomu zniesienia 76,4 proc. zniesienia Fibonacciego dla fali wzrostowej wrzesień 2016 – sierpień 2017 r., gdzie doszło do odbicia w górę. Jednak cena zatrzymała się na zniżkującej średniej ruchomej – sygnalizacja oporu. Oznaką poprawy byłoby zamknięcie luki bessy na 3,01 zł (wtedy kolejny silny opór to 3,41 zł). Z kolei przebicie poziomu wsparcia na poziomie ostatniego dna (odwrócony młot) na 2,75 zł otwiera drogę do: 2,48; 2,38 i 2,31 zł. Wskaźniki są już nieco wyprzedane i starają się zakręcić do swoich średnich ruchomych (Stochastic i RSI), a ROC przebił już ją w górę. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja uwidacznia wyprzedaż akcji w rynek – silna zniżka od sierpnia 2017 r. A/D Chaikna poniżej linii sygnalnej. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert analizy technicznej.
Z wielomiesięcznej przeceny próbuje podnieść się Enea. Otuchy akcjonariuszom poznańskiej grupy dodają analitycy Domu Maklerskiego BZ WBK. Biuro w lutowym raporcie podwyższyło zalecenie dla spółki do kupuj, a cenę docelową z 12 zł do 13,70 zł, co daje 27-proc. potencjał wzrostowy względem bieżącego kursu na GPW. Analitycy zwrócili uwagę, że ostatnia przecena walorów Enei spowodowała, że jej wskaźnik EV/EBITDA na lata 2018–19P spadł do zaledwie 4,0x. Dodatkową zachętą jest dywidenda, której stopę szacują na 2,3 proc.
– Cena porusza się w obrębie klina spadkowego – po dotarciu do poziom zniesienia 76,4 proc. zniesienia Fibonacciego dla fali wzrostowej wrzesień 2016 – sierpień 2017 br., cena odbiła się w górę, zderzając się ze zniżkującą średnią ruchomą 13-sesyjną. Kluczowym oporem jest poziom 11,20 zł, potem linia oporu na 12,10 zł. Kolei wsparcie stanowi dno na 10,20 zł – przebicie tego poziomu otwiera drogę do: 9,35 i 9,05 zł. Na wskaźnikach i oscylatorach dominują wskazania kupna i wstępne wskazania kupna. Większość z nich przebywa w swoich pasmach wyprzedania (co oznacza duży potencjał wzrostowy). Na MACD widoczna jest pozytywna dywergencja, ale nieco osłabiona przez odbicie w dół od linii zero. Ciekawa jest sytuacja na wskaźniku Akumulacja/Dystrybucja, który pierwotnie zwyżkował przy spadku ceny, aby potem przejść w trend spadkowy, potwierdzając tym samym trend spadkowy ceny. – wskazuje ekspert analizy technicznej.
Przed głębszą przeceną broni się Energa. Na przestrzeni miesiąca akcje gdańskiej spółki potaniały jedynie o 1,3 proc. Dla porównania warto dodać, że notowania trzech pozostałych reprezentantów branży zanotowały dwucyfrowe spadki. O Enerdze głośno było w ostatnim czasie za sprawą zmian w zarządzie. Z fotela prezesa zrezygnował Daniel Obajtek, który usiadł za sterami Orlenu. Rada nadzorcza Energi powierzyła tymczasowo obowiązki prezesa Alicji Klimiuk, dotychczasowej wiceprezes.
– Cena po fali wzrostowej listopad 2016 – sierpień 2017 r. stara się utworzyć formację podwójnego dna na poziomie 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego ww. fali wzrostowej. Formacja ta powstałaby, gdyby cena przebiła szczyt na 13,47 zł – byłoby to otwarcie drogi do oporu na 14,33 zł. Formację podwójnego dna potwierdza układ średniej ruchomej 13-sesyjnej. Na większości wskaźników i oscylatorów dominują wskazania kupna – MACD zakręciła w stronę linii zero, a ROC przebił już poziom zero w górę. Od sierpnia 2017 r. wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja, tak naprawdę porusza się w trendzie bocznym, ale od 30 stycznia br. widoczna jest tendencja wzrostowa. A/D Chaikna przełamał linię zero w górę. – analizuje Krzysztof Borowski.
Ostatnio najsłabiej spisują się akcje PGE. Miesięczna stopa to minus 15,8 proc. W ubiegłym tygodniu kurs akcji branżowego giganta odbił się od ważnego wsparcia na 10,70 zł. Impulsem do przeceny były szacunkowe wyniki grupy. Z godnie ze wstępnymi wyliczeniami, PGE wypracowało w całym 2017 roku zysk netto przypadający na jednostkę dominującą na poziomie 2,64 mld zł. To wynik o blisko 1/4 gorszy od rynkowych prognoz, które mówiły o zysku netto na poziomie 3,47 mld zł. Nieco bardziej zbliżony do prognoz był zysk EBITDA, który zgodnie z komunikatem spółki wyniósł w 2017 roku 7,6 mld zł, podczas gdy oczekiwano 7,69 mld zł. Pełny raport podsumowujący ubiegłoroczne rezultaty poznamy 6 marca.
– Cena znajduje się w trendzie spadkowym (można też mówić o kanale spadkowym) po wcześniejszej fali wzrostowej grudzień 2016 – sierpień 2017 r. Trwa zatrzymanie w pobliżu potrójnego dna na 11,14 zł. Przebicie poziomu 10,70 zł otwiera drogę niżej do 10,08 oraz 9,15 zł. Większość wskaźników znajduje się w paśmie wyprzedania, a na RSI i ROC pojawił się już wstępne wskazania kupna. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja znajduje się w trendzie spadkowym od szczytu z sierpnia 2017 r. Na A/D Chainkna obowiązuje wskazanie sprzedaży. – zaznacza Krzysztof Borowski.