W końcówce roku notowania w sektorze energetycznym próbują się dźwignąć. Wsparciem dla notowań giełdowych koncernów jest najnowsza opinia agencji Fitch. Zdaniem Arkadiusza Wicika, dyrektora biura oceniającego wiarygodność kredytową, ryzyka dla polskich spółek energetycznych zostały zredukowane, jako że agencja nie spodziewa się szerszej konsolidacji energetyki z górnictwem.
Od listopadowego dołka odbijają akcje Energi. Odreagowaniu sprzyja rekomendacja kupuj wydana przez DM BZ WBK z ceną docelową podniesioną z 9,20 zł do 10,20 zł. Biuro prognozuje na 2017 r. wypracowanie przez Energę wyniku EBITDA w okolicach 2 mld zł. Po pierwszych trzech kwartałach tego roku zysk na tym poziomie przekroczył 1,5 mld zł. Niedawno też Fitch utrzymał rating dla spółki Energa na poziomie BBB. W ocenie biura, planowany wysoki udział regulowanego segmentu dystrybucji w EBITDA, przekłada się na niższe ryzyko biznesowe i lepszą przewidywalność przepływów pieniężnych niż w wypadku konwencjonalnego wytwarzania. Perspektywa ratingów jest stabilna.
– Na kursie akcji Energi obowiązuje długoterminowy trend spadkowy, natomiast w krótkim terminie mamy do czynienia z korektą wzrostową. Warto zwrócić uwagę na zachowanie notowań wraz z podejściem pod linię tegorocznych spadków – zamiast odejścia na niższe poziomy cenowe gracze rozpoczęli konsolidację, że oznacza chęć rozbudowania korekty. Ewentualne opuszczenie strefy zagęszczenia cen górą i pokonanie oporu 8,43-8,54 zł pozwoliłoby na realizację tego scenariusza. Poziomem docelowym byłaby długoterminowa wykładnicza, z którą notowania miały ostatnio kontakt w połowie 2015 roku. Do zmiany sentymentu w średnim terminie mogłoby dojść dopiero wraz pokonaniem oporu lipcowego szczytu na 10,63 zł. Najbliższe wsparcie to historyczne minima na 6,82 zł. – ocenia Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.
W poniedziałek jednym z liderów wzrostów jest Tauron. Niedawno w spółce znów zmienił się prezes – miejsce Remigiusza Nowakowskiego zajął Filip Grzegorczyk. W tym samym czasie Agencja Fitch podwyższyła perspektywę ratingu Tauronu do stabilnej z negatywnej i potwierdziła długoterminowy rating IDR na poziomie BBB. Nowy prezes zasygnalizował, że w ciągu najbliższych czterech lat grupa Tauron wyda ok. 1 mld zł na inwestycje w obszarze górnictwa węgla kamiennego. Po ich zakończeniu ok. 70 proc. węgla zużywanego przez grupę ma pochodzić z własnych źródeł. Wcześniej DM mBank zwracał uwagę, że relatywnie słaby bilans stanowi tarczę ochronną przed pomysłami zaangażowania Tauronu w kolejne toksyczne dla akcjonariuszy projekty w perspektywie 2020 roku.
analizę techniczną walorów Tauron Polska Energia, Enea oraz PGE wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Notowania grupy Tauron Polska Energia od przeszło roku tkwią w obszarze ograniczonym wznoszącą się linią łącząca lokalne szczyty oraz opadającą linią prowadzoną po lokalnych dołkach. Świadczy to o rozchwianiu nastrojów inwestorów, którzy nie są w stanie określić swojego nastawienia do waloru. Kształtuje się w ten sposób trójkąt rozszerzający i dopiero jego opuszczenie doprowadzi o mocnego ruchu ceny. Zawężając ramy czasowe można dostrzec kolejną formację trójkąta, tym razem zwyżkującego. Jego górne ramię znajduje się na poziomie 2,74 zł i ewentualne wybicie otworzyłoby drogę w kierunku 3,30 zł. Najbliższe wsparcie plasuje się na 2,44 zł. – zaznacza Serhii Marampolskyi.
W kleszczach trendu spadkowego pozostają akcje Enei. Tegoroczna stopa zwrotu wynosi minus 16 proc., co oznacza, że akcjonariusze spółki najprawdopodobniej zanotują drugi rok z rzędu stratę. Grupa energetyczna uzyskała właśnie wyłączność negocjacyjną na zakup 100 proc. akcji Engie Energia Polska, która będzie obowiązywała do końca 2016 r. Engie jest właścicielem 100 proc. udziałów elektrowni w Połańcu (1.811 MW).
– Na walorach Enei obowiązuje trend spadkowy. W ostatnich miesiącach była już nadzieja na zakończenie negatywnej tendencji za sprawą kształtującej się formacji odwróconej głowy z ramionami. Niestety, kupującym nie udało się przełamać linii szyi i inicjatywę przejęła podaż, negując formację. Popytowi udało się jednak ocalić notowania przed testem historycznego minimum, co daje nadzieję na rozbudowę korekty. Tutaj kluczowe jest zachowanie kursu akcji względem strefy 9,90-10,51 zł. Udany atak pozwoliłby na rozwinięcie zwyżki w kierunku 12,40 zł. Najbliższe wsparcie znajduje się w strefie 8,67-9,05 zł. – wskazuje analityk StockWatch.pl.
W grudniu po dnie nadal szoruje kurs akcji PGE. Analitycy DM BZ WBK najnowszej rekomendacji (sprzedaj) prognozują, że w 2017 roku EBITDA grupy spadnie o 9 proc. r/r do 5,7 mld zł. Biuro nie spodziewa się w najbliższych latach wypłaty dywidendy z Tauronu, Enei i Energi. Natomiast w wypadku PGE zakłada, że stopa dywidendy na poziomie 2,6 proc. nikogo nie zadowoli.
– Kierunek notowań PGE wyznacza podaż. Obowiązuje trend spadkowy, który w drugiej połowie bieżącego roku przyspieszył. Ucieczkę kapitału potwierdza przebieg linii AD skorelowanej z wykresem cenowym, zaś na ostatniej sesji w ubiegłym tygodniu kurs akcji zanotował historyczne minimum. W tej sytuacji można wyznaczać zasięg spadków przy pomocy zewnętrznych zniesień Fibonacciego lub ruchem mierzonym. W pierwszym wypadku należy liczyć się z kontynuacją spadków do 8 zł, natomiast zasięg ruchu mierzonego wskazuje na możliwość odreagowania z poziomu 8,30 zł. – ocenia Serhii Marampolskyi.
