Z arcyciekawą sytuacją mamy do czynienia na kursie akcji Kruszwicy. Notowania wystrzeliły po ujawnieniu informacji na temat planów wypłaty wysokiej dywidendy zaliczkowej. Desygnowana kwota to blisko 200 mln zł. Walne w tej sprawie zaplanowano na 24 listopada. Jeśli akcjonariusze poprą projekt uchwały, to na każdą akcję otrzymają 8,70 zł. Stopa dywidendy względem obecnego kursu rynkowego wynosi prawie 13 proc. Zaliczka ma pojawić się na rachunkach akcjonariuszy 9 grudnia. Dzień dywidendy zaplanowano na 2 grudnia.
Kruszwica regularnie od 12 lat wypłaca dywidendę. W zeszłym rok stawka wyniosła 2,08 zł, co dało stopę w wysokości 3,18 proc. Jednak w I półroczu producent olejów i tłuszczów roślinnych nie rozpieszczał wynikami. Przychody grupy spadły z 1,146 mld zł do 1,081 mld zł, a EBIT z 46,8 mln zł do 9 mln zł. To skutek słabszej podaży nasion rzepaku, będącej skutkiem stosunkowo niskich zbiorów oraz wysokiego eksportu. W efekcie nastąpił spadek marż na przerobie tego surowca i spadek wolumenów sprzedaży olejów luzem oraz śruty rzepakowej.
– Kurs akcji Kruszwicy zrobił formację potrójnego dna i wybił się w górę. Teraz stoi pod ważnym pasmem oporowym wynoszącym 69,46-70,99 zł. To bardzo silny opór, którego nie udało się sforsować w ostatnich latach. Wyjście wyżej byłoby ewidentnym sygnałem do kolejnej fali wzrostowej z zasięgiem 87 zł – szczyt z 2010 r. Z drugiej strony wsparciami są 62,90 zł i 57,02 zł. Na wskaźnikach dominują sygnały kupna, ale RSI jest już wysoko. MACD, Stochastic i ROC mają jeszcze pewien potencjał wzrostowy. Akumulacja/Dystrybucja od kwietnia pokazuje napływ środków. Generalnie sytuacja techniczna na walorze wygląda dość optymistycznie. – zaznacza Krzysztof Borowski, ekspert ekspert Instytutu Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych SGH.
Z niemocą walczy natomiast kurs akcji Wawelu. Notowania małopolskiego producenta słodyczy mają za sobą sześć z rzędu spadkowych miesięcy. Wyprzedaż akcji to odpowiedź na gorzkawy posmak wyników. W I półroczu EBIT zmniejszył się o 20 proc. r/r do 38,85 mln zł, a marża na tym poziomie spadła z 17,4 proc. do 13,5 mln zł. Rodzynkiem w cieście jest 3-proc. wzrost przychodów. Na wynikach swoje piętno odciska wzrost cen surowców używanych do produkcji oraz słabość złotego, co podnosi koszty zakupów importowych.
analizę techniczną walorów Wawel, Colian oraz Tarczyński z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Akcje Wawelu po fali spadkowej od maja próbują robić bazę. Na wykresie widać coś w rodzaju trójkąta, z którego kurs może wybić się dołem lub górę. Słabe wsparcie jest na 858,10 zł, a silne na 845,15 zł. Natomiast najbliższe opory to 888 zł, 900 zł i 930,40 zł. Wskaźnik MACD próbuje zakręcić w górę, a Stochastic i RSI są w trendzie bocznym. Na ostatnich sesjach Akumulacja/Dystrybucja zaczęła pokazywać lekko przewagę popytu. Niemniej należy zdawać sobie sprawę, że w długim terminie patrząc od 2008 r. trend wzrostowy jest zagrożony. – ocenia Krzysztof Borowski.
Ważne rozstrzygnięcia szykują się też na kursie akcji konkurencyjnej grupy Colian. Tu także słabszą stroną są fundamenty. Po pierwszej połowie roku zysk operacyjny spadł o 44 proc. r/r do 21,6 mln zł, a netto o 34,5 proc. do 18,96 mln zł. W tym okresie spadły przychody w dywizji słodyczy, co miało związek z przebudową modelu oraz optymalizacją portfolio. Z kolei dywizja napojów wypracowała 27-proc. dynamikę przychodów. W całej grupie wartość sprzedaży zwiększyła się o 2,6 proc.
– Kurs akcji Coliana jest w trendzie spadkowym od sierpnia 2015 r. Obecnie broni się na wsparciu 3,21 zł. Przebicie tego poziomu mogłoby skutkować spadkiem nawet w okolicie 2,87 zł. Z drugiej strony przebicie oporu na 3,42 zł byłoby sygnałem do poprawy. Kolejnym oporem byłoby pasmo na 3,50-3,58 zł, a następnie 3,71 zł i 3,94 zł. Wskaźniki cenowe MACD i Stochastic są na sprzedaj, ale próbują zakręcić w górę. Delikatną poprawę widać na RSI i ROC. Akumulacja dystrybucja rośnie od lipca tego roku. – analizuje ekspert SGH.
W wielomiesięcznej konsolidacji tkwi za to kurs akcji Tarczyńskiego. Producent kabanosów też miał problem z utrzymaniem marż. W I półroczu negatywnie na marże oddziaływał m.in. wzrost cen wieprzowiny i osłabienie polskiej waluty. Sukcesem z ostatnich tygodni jest natomiast rozpoczęcie współpracy z siecią Biedronka. W zeszłym roku największym odbiorcą spółki był Lidl (27,4 proc. przychodów ze sprzedaży grupy). Poza tym sprzedaż do innych kontrahentów nie przekraczała 10 proc. przychodów.
– Akcje Tarczyńskiego poruszają się w trendzie bocznym od marca zeszłego roku. Zakres ruchów mieści się w przedziale od 11,40 do 15,10 zł. Jednak za każdym kolejnym razem zakres wahnięć jest coraz mniejszy. Akumulacja/Dystrybucja rośnie od lutego, a od 25 października widać minimalny spadek. W krótkiej perspektywie wskaźniki cenowe sugerują, że możliwa jest lekka korekta w ramach trendu bocznego. – ocenia Krzysztof Borowski.