Usługi w górę, iPhone w lekkim odwrocie
iPhone pod presją, ale Apple wciąż rozdaje karty
Z jednej strony, flagowy produkt giganta – iPhone – odnotował spadek sprzedaży o 1 proc., osiągając 69,14 mld USD w przychodach. To nadal ponad połowa (55,6 proc.) łącznych przychodów Apple, ale coraz bardziej oczywiste staje się, że firma nie może polegać wyłącznie na smartfonach.
Tim Cook podczas telekonferencji dla analityków uspokajał: sprzedaż iPhone’a 16 była lepsza na rynkach, gdzie dostępne były funkcje Apple Intelligence. Problem? Funkcje te były ograniczone do krajów anglojęzycznych i ruszyły dopiero pod koniec kwartału. Apple obiecuje, że już w kwietniu rozszerzy wsparcie na kolejne języki. Czy to wystarczy, by iPhone wrócił do dynamicznego wzrostu? Inwestorzy wciąż się zastanawiają.
Źródło: Sprawdzanie finansowe Apple
Usługi na fali – silnik nowego Apple
Podczas gdy hardware notował mieszane wyniki, segment usług coraz bardziej pokazuje swoją siłę. Przychody z usług wzrosły o 14 proc., osiągając rekordowe 26,3 mld USD. To już ponad 21 proc. całkowitych przychodów firmy i najjaśniejszy punkt raportu kwartalnego.
W ujęciu rocznym segment usług Apple wygenerował blisko 100 mld dolarów. Co więcej, liczba aktywnych subskrypcji przekroczyła 1 mld – wliczając w to zarówno własne usługi Apple, jak i te dostępne w App Store. Apple Tap to Pay działa już w 20 krajach, a Apple Arcade i Fitness+ stale rozszerzają ofertę, przyciągając kolejnych użytkowników.
Strategia Apple jest klarowna: jeśli cykl wymiany iPhone’ów się wydłuża, firma musi monetyzować użytkowników na innej płaszczyźnie. I robi to skutecznie, zamykając klientów w swoim złotym ekosystemie, gdzie każda subskrypcja jest kolejnym ogniwem łańcucha.
Apple kontra regulatorzy – gra o wysoką stawkę
Sukces usług to jedno, ale Apple nie może spać spokojnie. Inwestorzy zwracają uwagę na napięcia regulacyjne, które mogą wpłynąć na przyszłe przychody. Podczas telekonferencji z analitykami padło pytanie o możliwe złagodzenie restrykcji regulacyjnych w USA. Apple unikało jednoznacznych odpowiedzi, podkreślając jedynie, że zaangażowanie klientów w usługi wciąż rośnie.
Nie jest tajemnicą, że Apple od lat mierzy się z oskarżeniami o monopol na dystrybucję aplikacji. Niedawna decyzja amerykańskiego Sądu Najwyższego o odrzuceniu apelacji Apple w sprawie Epic Games oznacza, że firma musi umożliwić deweloperom kierowanie użytkowników na zewnętrzne strony w celu dokonania płatności – choć na własnych warunkach. Co prawda sąd nie uznał Apple za monopolistę, ale precedens sprawia, że inni deweloperzy mogą pójść za ciosem i próbować osłabić pozycję giganta na rynku aplikacji.
To oznacza, że Apple może być zmuszone do modyfikacji modelu biznesowego App Store w kolejnych latach – a to już realne ryzyko dla segmentu, który generuje miliardy dolarów rocznie.
Koszty i strategia finansowa – co mówią twarde liczby?
Apple po raz kolejny ustanowiło rekord przychodów, osiągając 124,3 mld USD w pierwszym kwartale fiskalnym 2025 – o 4 proc. więcej niż rok temu. Jednak kluczowe pytanie dla inwestorów brzmi: jak Apple zarządza kosztami i marżami, by utrzymać zyskowność?
Całkowite koszty sprzedaży wzrosły do 66,02 mld USD, ale marża brutto wciąż rośnie, osiągając 58,28 mld USD, czyli 6,2 proc. więcej niż rok wcześniej. To pokazuje, że Apple skutecznie podnosi rentowność, nawet przy spowolnieniu sprzedaży iPhone’ów.
Koszty operacyjne wzrosły o 6,6 proc., do 15,44 mld USD, z czego aż 8,27 mld USD pochłonęły badania i rozwój. Firma nadal więc agresywnie inwestuje w przyszłe technologie, choć analitycy zastanawiają się, czy sztuczna inteligencja Apple rzeczywiście przyciągnie klientów do nowych urządzeń.
Na poziomie zysków netto Apple nie zawodzi – 36,33 mld USD, co oznacza wzrost o 7,1 proc. rok do roku. Ale co z gotówką? Apple wydało 23,6 mld USD na skup akcji, co wspiera wartość dla akcjonariuszy, jednocześnie ogranicza to pole do większych inwestycji w innowacje. Na dywidendy przeznaczono 3,86 mld USD, a zobowiązania długoterminowe utrzymują się na poziomie 83,96 mld USD.
Apple nieustannie generuje ogromne przepływy pieniężne, ale rosnące koszty badań i rozwoju, napięcia regulacyjne oraz zmieniające się nawyki konsumentów będą miały kluczowy wpływ na przyszłe strategie finansowe. Czy firma pójdzie w stronę agresywnych inwestycji w nowe technologie, czy utrzyma model maksymalizacji zysków dla akcjonariuszy? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać w kolejnych kwartałach.
Wall Street reaguje: Kurs akcji Apple rośnie w handlu przedsesyjnym o 3 proc.
Po publikacji wyników akcje Apple wzrosły o 3 proc. w handlu posesyjnym, osiągając 245,60 USD. Dzień wcześniej zamknęły się na poziomie 237,59 USD, tracąc 0,7 proc.. To pokazuje, że inwestorzy doceniają stabilność i długoterminową strategię firmy, nawet jeśli iPhone chwilowo zwalnia.
Kliknij, aby powiększyć
Firma ma jednak przed sobą wyzwania. Sprzedaż w Chinach spadła o 11,1 proc. do 18,51 mld USD. Cook tłumaczy to zmianami w zapasach u dystrybutorów, ale nie da się ukryć, że chiński rynek staje się coraz trudniejszy, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji od Huawei i Xiaomi.
Co dalej? Apple stawia na AI i stabilne marże
Na przyszły kwartał Apple prognozuje wzrost przychodów na poziomie kilku procent, ale jednocześnie ostrzega przed negatywnym wpływem kursów walutowych (-2,5 pkt proc.). Firma przewiduje stabilną marżę brutto na poziomie 46,5-47,5 proc., co pokazuje, że potrafi utrzymać zyskowność nawet w trudniejszych czasach.
Mimo że wyniki Apple pobiły prognozy, nie wszyscy analitycy są przekonani o dalszej dominacji firmy. Antoine Chkaiban z New Street Research w programie Asking for a Trend na kanale Yahoo Finance podkreśla, że Apple stoi przed kilkoma poważnymi wyzwaniami. Po pierwsze, Apple Intelligence – nowa funkcjonalność AI – nie wzbudza entuzjazmu użytkowników, ponieważ nie oferuje przełomowych innowacji sprzętowych. Po drugie, cykle wymiany iPhone’ów wydłużają się, co oznacza, że konsumenci rzadziej decydują się na aktualizację swoich urządzeń. Jeśli te trendy się utrzymają, Apple może wkrótce stanąć przed problemem spowolnienia wzrostu w swoim najważniejszym segmencie.
Czy Apple nadal jest maszyną do zarabiania pieniędzy? Zdecydowanie tak. Usługi rosną jak na drożdżach, Mac i iPad odbijają, a ekosystem Apple coraz mocniej „zamyka” użytkowników.
Jeśli jednak gigant chce utrzymać dominację, musi szybko przyspieszyć rozwój sztucznej inteligencji, odpowiedzieć na wyzwania regulacyjne i przekonać klientów, że iPhone wciąż jest wart każdej wydanej złotówki. Bo w świecie technologii, nawet najwięksi gracze nie mogą sobie pozwolić na stagnację.
