
Bezpieczne waluty zyskiwały
Wybuch ogólnoświatowej epidemii SARS-CoV-2 doprowadził do wzrostu awersji do ryzyka, wobec czego poza długiem skarbowym rynków bazowych, korzystały na tym zjawisku waluty, uznawane za bezpieczne przystanie.
Dolar zyskał wobec większości walut. Stracił jedynie w trzech przypadkach, w stosunku do jena, franka szwajcarskiego i dolara honkongijskiego.
W odwrocie znajdowały się waluty rynków wschodzących. Amerykański dolar umocnił się o prawie 9 proc. wobec złotego, a para USD/PLN po przekroczeniu poziomu 4,0, była najwyżej od 2017 roku.
– Prawdziwy pogrom przeżyły zwłaszcza waluty surowcowe z tego regionu geograficznego. USD zyskał ponad 20 proc. wobec reala brazylijskiego, randa południowoafrykańskiego, rubla rosyjskiego i peso meksykańskiego. Słaba koniunktura na rynku towarowym spowodowała, że traciły również niektóre waluty gospodarek rozwiniętych – dolary australijski, nowozelandzki i kanadyjski – podano w raporcie.
Czynnikiem negatywnym dla wielu walut w I kwartale były działania banków centralnych, które gremialnie obniżały stopy procentowe. O skali zjawiska świadczy saldo decyzji łagodzących politykę stóp do decyzji zaostrzających (ponad 110 obniżek wobec 5 podwyżek na całym świecie).
– Akcja stymulacji pieniężnej miała związek z obawami banków, dotyczącymi negatywnych wpływu pandemii koronawirusa na aktywność gospodarczą. Widać było przy tym pewną prawidłowość, rozłożoną na osi czasu. Im bardziej stawało się jasne, że SARS-CoV-2 to problem globalny, a nie chiński czy azjatycki, tym intensywniej reagowały banki centralne – uważają autorzy IRR Quarterly.
Z danych centralbanknews.info wynika, że w styczniu 11 banków centralnych dokonało 13 obniżek, a w lutym 14 podjęło 15 cięć. Szczyt fali „gołębiej” przypadł na marzec, gdy potwierdziło się, że epidemia przerodziła się w pandemię, i wówczas 63 banki centralne przeprowadziły 84 obniżki stóp procentowych.
– Obniżkom towarzyszyło wdrażanie pakietów stymulacji fiskalnej, które na dłuższą metę doprowadzą do powstawania gigantycznych deficytów makro, co nie będzie sprzyjać wielu walutom, w tym złotemu – wskazano w opracowaniu.
– Większość ośrodków analitycznych jest zdania, że złoty utrzyma podwyższone poziomy wobec euro czy dolara. Nie brak opinii, że EUR/PLN może wynieść 5,0 i więcej. Pocieszające w tym trudnym otoczeniu może być to, że złoty nie należy do walut surowcowych, które będą cierpieć jeszcze przez dłuższy czas za sprawą spadku popytu na rynku commodities – podsumowali autorzy raportu.