
BIEC: Wskaźnik Przyszłej Inflacji spada czwarty miesiąc z rzędu. Oczekiwania inflacyjne słabną
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), który z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem prognozuje zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych, spadł w lipcu 2025 roku o 0,3 pkt w porównaniu z czerwcem i wyniósł 83,8 pkt – poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
To czwarty z rzędu miesiąc spadku wskaźnika, choć – jak podaje BIEC – tempo obniżki było nieco mniejsze niż miesiąc wcześniej. Proces dezinflacji postępuje, a kluczowym czynnikiem wpływającym na zmiany są słabnąca aktywność gospodarcza i ostrożniejsza polityka cenowa firm.
– Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) (…) obniżył się o 0,3 punktu w stosunku do miesiąca poprzedniego. Był to czwarty z rzędu spadek wskaźnika, choć jego tempo było nieco wolniejsze niż to przed miesiącem. Jest to zjawisko naturalne związane z coraz niższymi wartościami wskaźnika inflacji CPI. Ponadto, do wolniejszego tempa spadku WPI przyczyniły się czynniki krótkookresowe, takie jak niewielka jak na razie zwyżka cen ropy naftowej oraz cen niektórych metali na światowych rynkach. Mimo działania powyższych czynników o charakterze szoków, fundamentalne dla dalszych tendencji inflacyjnych są słabsza aktywność gospodarki wymuszająca ostrożną politykę cenową przedsiębiorstw i relatywnie niskie ceny na rynkach surowcowych – czytamy w raporcie BIEC.
Od początku 2025 roku wyraźnie osłabły oczekiwania inflacyjne konsumentów. Z danych BIEC wynika, że zmniejszył się odsetek osób spodziewających się przyspieszenia inflacji.
– Systematycznie ubywa osób spodziewających wyższego od dotychczasowego tempa wzrostu cen, przybywa zaś tych, którzy spodziewają się, że ceny będą rosły wolniej niż dotychczas. Nie bez znaczenia dla niższych oczekiwań inflacyjnych konsumentów jest sezonowe wolniejsze tempo wzrostu cen owoców i warzyw, oraz kontynuacja polityki utrzymania maksymalnych cen energii dla gospodarstw domowych do końca tego roku – czytamy dalej.
Podobne tendencje obserwowane są wśród kadry menedżerskiej przedsiębiorstw produkcyjnych. Przewaga menedżerów oczekujących wzrostu cen nad tymi zakładającymi ich spadek systematycznie się zmniejsza.
– W czerwcu br. wśród kadry menadżerskiej wyniosła ona niecałe 4 punkty procentowe, podczas gdy na początku tego roku przekraczała 13 punktów proc. Oczekiwania te przekładają się na realizowaną w praktyce politykę cenową przedsiębiorstw, co widoczne jest w wartościach wskaźnika inflacji producentów – PPI, który od dwóch lat przyjmuje wartości ujemne – czytamy dalej.
BIEC zwraca również uwagę na wpływ stabilizujących się oczekiwań rynkowych dotyczących polityki celnej USA na sytuację na rynkach surowców.
– Rynki przyzwyczaiły się do zmiennych decyzji administracji amerykańskiej w kwestii polityki celnej, co powinno ograniczyć wahania cen surowców w dłuższym okresie – podano w raporcie.