
Wygrana opozycji poprawia perspektywy dla złotego
W niedzielnych wyborach partie opozycyjne uzyskały większość mandatów sejmowych. Biorąc pod uwagę dobre stosunki tych ugrupowań z instytucjami unijnymi, ekonomiści BNP Paribas uważają, że zwiększa to szanse na pozyskanie funduszy z budżetu UE, co z kolei przełoży się na umocnienie złotego.
– Z punktu widzenia dynamiki przepływów najważniejszym czynnikiem dla waluty będą perspektywy pozyskania funduszy unijnych, dzięki większości opozycji. Fundusze z Next Generation UE (NGEU), czyli unijnego funduszu odbudowy, oraz pieniądze z funduszu spójności mogą stanowić roczne finansowanie odpowiadające około 1-1,5 proc. PKB. Dla polskiej waluty potencjalnie oznacza to umocnienie o około 4-5 proc. Prawdopodobnie istnieje również możliwy pozytywny wpływ na nastroje inwestorów poprzez bardziej ostrożną postawę NBP. Tym samym ekonomiści grupy BNP Paribas obniżyli swoją prognozę EUR/PLN w dół o około 5 proc. do 4,40 zł w 2023 i na koniec 2024 – czytamy w alercie rynkowym BNP Paribas.
Oczekiwania wobec Narodowego Banku Polskiego (NBP) pozostały niezmienione. Ekonomiści uważają, że instytucja wstrzyma cykl łagodzenia polityki pieniężnej najpóźniej w I kw. 2024 r., i szacują podstawową stopę procentową NBP na koniec 2024 r. na poziom 5 proc. Okres przejściowy między wyborami a utworzeniem nowego rządu faworyzuje scenariusz podtrzymania dotychczasowych cięć stóp procentowych na najbliższym, listopadowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. BNP Paribas oczekuje obniżki o 25 pb, ale zaznacza, że ryzyko utrzymania stóp na niezmienionym poziomie wzrosło.
– Przewaga opozycji może jednak spowodować krótkoterminową przewagę w cyklu obniżek w stosunku do naszego scenariusza bazowego i przerwa w cyklu może nastąpić, zanim podstawowa stopa procentowa NBP osiągnie poziom 5 proc. W tym scenariuszu nadal podtrzymalibyśmy naszą prognozę stóp procentowych na koniec roku 2024 r. i zamiast tego dostrzeglibyśmy możliwość cięć w czwartym kwartale 2024 r., co doprowadziłoby podstawową stopę procentową NBP do 5 proc. w horyzoncie do końca przyszłego roku – czytamy w komunikacie.