Wieczorem po ostatniej sesji w minionym 2011 roku, pojawił się hiobowy komunikat o złożeniu przez giełdową spółkę wniosku o ogłoszenie upadłości. Wcześniej, od końca września kurs mocno spadał przy niewielkich obrotach, nurkując z poziomu 3,7 zł do mniej niż złotówki. Jednorazowy skok wolumenu można było zaobserwować 6 grudnia. Jak się okazuje, była to reakcja wyprzedzająca na problemy, które zaskutowały oddaniem losu firmy w ręce sądu.
– Zarząd Spółki Budostal-5 SA z siedzibą w Krakowie informuje, iż w dniu 30.12.2011 r. złożył do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych wniosek o ogłoszenie upadłości Spółki Budostal-5 SA obejmującej możliwość zawarcia układu. – czytamy w komunikacie.
Upadłość spółki oznacza poważne kłopoty dla obligatariuszy. Budostal-5 posiada cztery serie obligacji na Catalyst na łączną kwotę prawie 11 mln zł. Jest to prawie dwa razy więcej niż Anti i Fojud razem wzięte – mowa o spółkach, które również nie wykupiły w terminie swoich obligacji. Pierwsza seria Budostalu-5 o wartości nominalnej 1,717 mln zł miała być wykupiona w czerwcu bieżącego roku. Na razie nie można jednoznacznie powiedzieć, że spółka na pewno ich nie wykupi, bo po drodze wiele się może zdarzyć, w tym wyjście z upadłości. Jednak wg stanu na dzień dzisiejszy, wniosek o upadłość jednoznacznie zagraża spłacie.
Budostal-5 jest pierwszą spółką w historii dwuletniego Catalysta, która złożyła wniosek o upadłość. Spółka posiadała rating Altmana nadawany przez StockWatch.pl na poziomie CCC, co sygnalizowało spore ryzyko inwestycyjne.
>> Masz obligacje Budostalu-5 i nie wiesz co robić? >> Zobacz jak reagują inni inwestorzy w Twojej sytuacji.