Nowy Rok rozpoczynamy od analizy walorów, towarzyszących wielu inwestorom w Sylwestrową noc. I chociaż od poprzedniej analizy CEDC w Wykresie Dnia ( http://wiadomosci.stockwatch.pl/proba-odreagowania-spadkow-analiza-techniczna-cedc,wykres-dnia,7855 ) minął zaledwie miesiąc, warto ponownie przyjrzeć się wykresowi i ocenić szanse na kontynuację odreagowania.
Formacja podwójnego dna z końca listopada, pomimo braku potwierdzenia na wskaźnikach, skusiła wielu skłonnych do podjęcia wysokiego ryzyka inwestorów do zajęcia pozycji. Spodziewane odreagowanie zapewniło im w krótkim czasie ponadprzeciętne zyski, sięgające 100%. Zwyżka została powstrzymana przez linię 6-miesięcznych spadków i sytuacja na wykresie zaczęła do złudzenia przypominać tę z drugiej połowy października, kiedy kurs nie pokonał linii spadków a EMA13 nie przecięła EMA55 od dołu. Wyraźna niemoc popytu poskutkowała wtedy kolejną falą wyprzedaży, przeceniającej akcje CEDC z 23 zł do 9,50 zł. Czy teraz akcjonariusze narażeni są na podobny rozwój wydarzeń?
Niekoniecznie. Owszem, linia spadków nie została pokonana a EMA13 nie przecięła wolniejszej średniej od dołu, lecz inwestorzy nie potraktowali tego jako porażki – spadki po przegranej potyczce odbywały się na malejącym wolumenie i maja, jak do tej pory, korekcyjny charakter. W tej chwili najistotniejszym wsparciem jest poziom 61,8% zniesienia grudniowej fali wzrostowej i tylko skuteczna obrona tego poziomu przez kupujących pozwoli na próbę ponownego zmierzenia się z linią spadków. Wskaźniki nie negują szans popytu – zniżkująca kierunkowa DI+ odbiła się od swojego przeciwieństwa i rozpoczęła ponownie wspinać się ku górze. Na wykresie świecowym dostrzec można rewersalową formację Gwiazdy Porannej, wzmocnionej 10-okresowym oscylatorem %R Williamsa w strefie wyprzedania. Linia MACD znajduje się minimalnie pod sygnalną, lecz nie jest skierowana w dół.