
Kapitał obrał kierunek na bezpieczną przystań. (Fot. www.sxc.hu)
Podczas wakacji na wartości zyskiwały ryzykowne aktywa, co przejawiało się w ruchach indeksów akcji oraz eurodolara. Od połowy lipca na wspomnianej parze walutowej trwały dynamiczne wzrosty, które wyniosły kurs w okolice 1,32. Po ogłoszeniu programu QE3, zarówno główne giełdy akcji jak i eurodolar weszły w fazę korekty spadkowej.
>> Zapoznaj się z porannym komentarzem dla rynku akcji. >> Giełdę dołują słabe odczyty PMI, w grze PBG, Polimex i Polskie Jadło.
– Wspólna waluta nadal pozostaje pod presją. Lokalny trend spadkowy trzymany jest w ryzach kanału zniżkującego i sukcesywnie opada w stronę poziomu 1,2800. Przez pewien czas dobrym wsparciem, z którego został wygenerowany impuls wzrostowy było 1,2859, jednak podaż, która pojawiła się przy 1,2959, nie pozwoliła na dalsze zwyżki i kurs osunął się do minimum 1,2804. Kolejne wsparcie to poziom 1,2757. Tu przebiega nie tylko linia wsparcia z przełomu 10 i 11 września, ale także 200-okresowa średnia ruchoma. Aktualnie cena walczy ze wspomnianym już 1,2859, a rozstrzygnięcie tej batalii będzie wspierać obóz byków w stronę 1,3000 i wyżej lub niedźwiedzi w stronę 1,2700. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Umocnienie dolara uznawanego za bezpieczną przystań widoczne jest również w relacji z frankiem szwajcarskim. Kurs porusza się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym. Inwestując na tej parze warto jednak pamiętać i ryzyku interwencji SNB.
– Po silnym osłabieniu dolara amerykańskiego do franka szwajcarskiego mamy odreagowania w postaci kilkudniowego lokalnego kanału wzrostowego. Aktualnie trwa walka o poziom 0,9415, który kilkukrotnie pełnił funkcję wsparcia i oporu. Gdy walka zostanie rozstrzygnięta na rzecz niedźwiedzi, cena pozostanie w kanale i większego prawdopodobieństwa nabierze realizacja wyjścia w dół z formacji. Gdyby jednak bykom udało się obronić poziom 0,9415, wówczas kolejną barierą jest średnia ruchoma przebiegająca w okolicach 0,9462. Kolejne poziomy zatrzymujące wzrost na parze USD/CHF to psychologiczne 0,9500 i 0,95095. Pamiętajmy, że Narodowy Bank Szwajcarii zobowiązał się kupować dewizy za franki szwajcarskie, by ten nie zyskiwał na wartości i nie uderzał w i tak słabą sytuację w gospodarce. Prowadzone swoiste wojny walutowe przez banki centralne mogą nieoczekiwanie zmieniać bieg wydarzeń na rynkach walutowych. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Ciekawa sytuacja techniczna ma również miejsce na parze AUD/CAD, gdzie kurs porusza się pomiędzy poziomym oporem technicznym a rosnącą linią trendu. Miejsca do manewru jest coraz mniej, a kluczowy dla przyszłej sytuacji na tej parze będzie kierunek wybicia z tej formacji.
– Trend osłabiający dolara australijskiego do kanadyjskiego wytraca impet. We wrześniu inwestorzy realizowali zyski z krótkich pozycji co powodowało ruch kursu w stronę 1,0300. Silnym oporem jest poziom lekko poniżej czyli 1,02685, gdzie już dwukrotnie cena zatrzymywała się. Dodatkową barierą jest rozciągająca się od góry 200-okresowa średnia ruchoma. Patrząc od drugiej strony mamy idealną linię trendu od minimum w okolicach parytetu do poziomu ponad 180 pipsów wyżej. Najważniejszym momentem na tej parze będzie reakcja rynku przy kluczowym oporze bądź wsparciu. Wyłamanie w górę lub w dół powinno zostać potwierdzone silniejszą reakcją inwestorów. Oznacza to długi korpus i zmianę funkcji przełamanego poziomu: wsparcia z oporem lub na odwrót. Ruch na parach z dolarem australijskim jest silnie skorelowany z notowaniami surowców. Dlatego też oprócz analizy technicznej, warto przyjrzeć się sytuacji geopolitycznej, która w tym momencie wpływa znacząco na ceny ropy, miedzi, srebra czy złota. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć