Zdaniem eksperta, jeśli rynek nadal będzie utrzymywał trend z taką samą siłą, kolejne poziomy 1,32, 1,33 na eurodolarze to tylko kwestia czasu. (Fot. www.sxc.hu)
Uruchomienie nowego planu skupu obligacji krajów strefy euro przez EBC w połączeniu z trzecią rundą luzowania ilościowego rozpoczętą przez FED podsyciło apetyt inwestorów na ryzyko. Euro umocniło się do koszyka walut, a dolar amerykański uznawany za bezpieczną przystań stracił na wartości. Zdaniem eksperta, po tak wyczerpującym rajdzie eurodolar będzie łapał oddech w wąskiej konsolidacji.
>> Ochłonięcie można zaobserwować również na rynku akcji, ale gorących spółek wciąż nie brakuje. >> Handel na parkiecie nie stygnie, w grze Hawe, Polskie Jadło i Emperia
– Silna tendencja w umocnieniu euro do koszyka walut i osłabienia dolara amerykańskiego wywindowała kurs EUR/USD w okolice kwietniowo-majowych poziomów. Zgodnie z założeniem, że kurs po silnej reakcji łapie oddech tworząc wąskie pasmo wahań można stwierdzić, że będzie ono przebiegać w zakresie blisko 1,31-1,30. Gdyby pojawiły się przesłanki działające negatywnie na euro, poziom 1,29 również mógłby stać się realny. W tym momencie kurs reaguje na interwencje dwóch dużych banków centralnych, które starają się gasić swoje pożary. Taki rynek staje się bardziej ryzykowny mimo, że można oszacować wielkość programu skupującego amerykańskie MBS, a to oznacza, że wiadoma jest szacunkowa liczba dodatkowych dolarów w obiegu. Do tej pory umocnienie euro odbywało się w 100-130 pipsowych ruchach. Jeśli rynek nadal będzie utrzymywał trend z taką samą siłą, kolejne poziomy 1,32, 1,33 to tylko kwestia czasu. – analizuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Osłabienie dolara widoczne jest również na drugiej najczęściej handlowanej parze na rynku Forex. Na fali euforii USD/JPY dotarł do poziomów najniższych od lutego 2012 r. Warto jednak pamiętać o tym, że japońska gospodarka nastawiona jest na eksport, a kurs krajowej waluty jest ważnym narzędziem stymulującym gospodarkę. W związku z tym trzeba liczyć się z ryzykiem różnego rodzaju interwencji mających na celu pożądane zmiany kursu tej pary.
– Silna podaż dolara amerykańskiego zepchnęła kurs USD/JPY do minimum na poziomie 77,13. Kurs zdołał dźwignąć się ponad wsparcie pełniące rolę oporu kolejno 77,94 oraz 78,166. Kolejne opory to średnia ruchoma w okolicach 78,50 i linia krótkoterminowego trendu jak i opór przy poziomie 78,782. Wybicie z trendu bocznego w dół i powrót do ram konsolidacji nie skłania do wniosków o dalszym osłabianiu się jena japońskiego. W raporcie podawanym co tydzień przez CFTC (komisję ds. transakcji na instrumentach pochodnych) podano, że od końca sierpnia ilość długich pozycji netto na tej parze rośnie. Przy rosnącej liczbie otwartych pozycji jen japoński nadal utrzymuje się przy swoich szczytach ustanowionych w tym półroczu. Z drugiej strony na jena działa presja polityczna i ryzyko interwencji walutowych. Nieoczekiwane informacje mogą w dużej mierze powodować zmienność, co stwarza duże ryzyko inwestycyjne. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Kolejnym przykładem wskazującym na znaczenie polityki w funkcjonowaniu rynków finansowych jest para USD/CHF. Narodowy Bank Szwajcarii zobowiązał się do osłabiania swojej waluty wobec euro, jednak ma to wpływ również na ruchy pary z dolarem.
– Dolar amerykański do franka szwajcarskiego po wykonaniu lokalnego szczytu w okolicach parytetu wykazuje tendencje spadkowe. Aktualnie para zatrzymała się na poziomie 0,92574, czyli wsparciu, które kreowało się od lutego do maja. Jeśli ogólna tendencja odwrotu od dolara się utrzyma, prawdopodobnie kurs spadnie jeszcze niżej. Należy zwracać uwagę, jak silne będą korekty w trendzie spadkowym. To one będą wskazywać z jaką determinacją inwestorzy wolą mieć w portfelach franka niż dolara. Z drugiej strony pamiętajmy, ze istnieje ryzyko interwencji ze strony Narodowego Banku Szwajcarii. Bank zobowiązał się do osłabiania swojej waluty głównie wobec euro, jednak z wyniku rozliczeń dolar również jest podatny na operacje banku. W tej relacji walutowej oprócz samej analizy technicznej istotne są wydarzenia polityczne i ekonomiczne w Szwajcarii. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Inwestorzy zagłębiają się w coraz bardziej odległe zakątki rynków finansowych w poszukiwaniu alternatywnych źródeł zysków. >> Forex – magiczny rynek czy czysty hazard?
