Dziewiętnasty debiut na rynku głównym w tym roku okazał się wyjątkowo szczęśliwy, bo najlepszy ze wszystkich. PDA Czerwonej Torebki już na starcie piątkowych notowań mocno ruszyły w górę. Momentami zwyżka przekraczała 57 proc., a kurs ocierał się o poziom 11 zł. Mankamentem są niezbyt wysokie obroty, jak na pierwszy dzień handlu. Około południa wyniosły one niecałe 560 tys. zł.
Przypomnijmy, że cenę emisyjną akcji serii D ustalono na 7 zł za sztukę, podczas gdy cena maksymalna wynosiła 17,20 zł. Oferta publiczna miała objąć do 16.341.666 walorów nowej emisji, czyli 25 proc. kapitału spółki po jego podwyższeniu. Ostatecznie firma przydzieliła 2.689.135 akcji serii D. Stopa redukcji w transzy detalicznej wyniosła ok. 69,4 proc. W transzy dużych inwestorów przydzielono 2.566.420 papierów, a w transzy detalicznej 122.715 sztuk. >> Parametry oferty znajdziesz tutaj.
Główną działalnością debiutanta jest rozwój sieci pasaży handlowych Czerwona Torebka. Spółka zarządza majątkiem firm w formie spółek komandytowo-akcyjnych, w ramach pełnienia funkcji komplementariusza. Jednocześnie Czerwona Torebka jest ich pośrednim właścicielem.
– Całość środków pozyskanych z oferty planujemy przeznaczyć na rozwój sieci pasaży Czerwona Torebka na jednym z dwóch etapów: finansowania etapu budowy w postaci pozyskania lokalizacji, zakupu gruntu i poniesienia pozostałych nakładów w części umożliwiającej uruchomienie kredytu na okres budowy obiektu oraz na etapie finansowania wkładu własnego w kredycie długoterminowym. – informował na łamach StockWatch.pl Ireneusz Kazimierczyk, prezes Czerwonej Torebki.
>> Prezes zarządu spółki Czerwona Torebka SA, na łamach portalu mówił na temat planów rozwoju. >> Jesteśmy wyjątkowi w skali kraju.
W I półroczu tego roku spółka odnotowała 13,2 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 7,2 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody stanowiły odpowiednio 37,74 mln zł i 33,93 mln zł.