Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Europa także otworzyła się na plusach, ale DAX i francuskie CAC40 szybko przeniosły się pod kreskę. Stawce na Starym Kontynencie przewodzą dziś włoskie FTSE MiB i hiszpański IBEX, które jako jedyne w tej chwili zyskują (może się to zmienić do zamknięcia). Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy mogą być bardzo słabe dane o niemieckich zamówieniach w przemyśle (-1,0 proc. m/m vs. konsensus -0,2 proc. m/m), których nie zrównoważyła lepsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna (1,4 proc. m/m vs. 0,4 proc. m/m). Handel w kolejnych dniach może być w Unii dość chaotyczny, w miarę tego jak będziemy zbliżać się do głosowania w Izbie Gmin w sprawie Brexitu (15 stycznia). Głosowanie nie powinno podważać decyzji o opuszczeniu UE, ale wszystkie drogi wydają się otwarte – w tej chwili sondaże wskazują, że znacznie więcej Brytyjczyków chce pozostać w Unii niż ją opuścić. Z drugiej strony, tak samo twierdzono przed referendum.
W początkowej fazie sesji w USA amerykańskie indeksy walczą o potwierdzenie piątkowych wzrostów, najlepiej wygląda na razie NASDAQ, ale biorąc pod uwagę liczbę zwrotów akcji w ciągu ostatnich tygodni, przewidywanie zamknięcia na tym etapie jest ryzykowne. Wskaźnik ISM dla sektora usługowego (spadek z 59,6 pkt. do 57,6 pkt.) potwierdza słabnący wzrost w Stanach Zjednoczonych, ale na etapie wątpliwości co do dalszej polityki Fed złe dane nie muszą mieć jednoznacznie negatywnego wpływu na rynek. Mimo to należy liczyć się z atakiem niedźwiedzi w godzinach wieczornych – w obliczu gołębich piątkowych wypowiedzi J.Powell’a kolejne złe publikacje będą przede wszystkim zwiększały obawy o zbliżającą się recesję.
Informacja, że do rozmów amerykańsko-chińskich przyłączył się wicepremier Liu He (główny negocjator w lipcu ubiegłego roku, który był autorem pierwszego porozumienia, odrzuconego ostatecznie przez prezydenta Trumpa) pomimo wstępnych deklaracji o rozpoczęciu rozmów na niższym szczeblu, nie wywołała na rynkach wielkiego entuzjazmu. Z drugiej strony wydają się one całkowicie lekceważyć także kwestię częściowego government shutdown.
Kliknij, aby powiększyć.
WIG20 zyskał na zamknięciu 2 proc., mWIG40 +1,3 proc., a sWIG80 +0,8 proc., a GPW wyrównała tym samym dystans, który dzielił ją od Europy po piątku. Sytuacja, w której wszystkie trzy indeksy mocno rosły przy raczej niesprzyjającym otoczeniu zewnętrznym, była w ubiegłym roku rzadkością i cieszyłaby, gdyby nie bardzo niskie obroty w segmencie średnich i małych spółek. Granica 100 mln zł stała się ostatnio dla mWIG-u barierą nie do przebycia, sWIG nie przekroczył nawet 10 mln zł. Obraz sesji dla WIG20 odmienił fixing, na którym ujawnił się silny popyt, prawie podwajając skalę wzrostów.
Komentarz posesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 7 stycznia 2019 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.
