Między graczami giełdowymi a walorami Ciechu od lat była chemia. Kurs rósł niemal nieprzerwanie od 2011 r., ale w grudniu zabrakło katalizatora i na wykresie powstała spadkowa formacja M. Ból głowy po sylwestrowym szczycie zaczął łagodnieć dopiero na początku kwietnia, kiedy wypełnił się zasięg spadkowej formacji i kurs oparł się o poziom 66 zł. Zainicjowane wówczas nerwowe odwracanie trendu teraz zaczyna się krystalizować.
analizę techniczną walorów Ciech wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Kluczowy był kolejny dzień, kiedy słabsi psychicznie akcjonariusze mogli dostać zawału widząc prawie 10 proc. spadki, ale na koniec sesji kurs wydźwignął się i wyrysował świecę z długim dolnym cieniem na wysokim wolumenie. Był to sygnał wyhamowania spadków na skutek mobilizacji popytu, wspieranej przez pozytywną dywergencję na wskaźniku RSI. Kolejnym istotnym zdarzeniem było złamanie linii trendu spadkowego 20 kwietnia, kiedy kurs przełamał też dolne ograniczenie marcowej konsolidacji. Następne sesje przyniosły ruch powrotny do złamanej linii trendu, zakończony odbiciem na wczorajszej sesji.
Aktualnie kurs znajduje się w wąskiej konsolidacji, która jest dogodnym miejscem do zajęcia lekko spekulacyjnej pozycji z bliskim stopem poniżej wtorkowego minimum na poziomie 68,42 zł. Ostrożniejsi gracze mogą poczekać na złamanie górnego ograniczenia wypadającego na 74,10 zł. Sytuacja jednak dopiero się krystalizuje i warto być ostrożnym. Obraz techniczny znacznie pogorszyłby się w razie spadku notowań poniżej 66 zł.