Sprzedający na eurodolarze ponownie w natarciu. Pierwszy cios wymierzony w europejską walutę padł 22 października, kiedy to przewodniczący EBC, Mario Draghi poinformował o możliwości rozszerzenia programu luzowania ilościowego na grudniowym posiedzeniu. W reakcji na te słowa oglądaliśmy silną wyprzedaż euro.
W piątek inwestorzy poznali długo wyczekiwaną publikację zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA (NFP). Dane były bardzo istotne ze względu na potencjalną podwyżkę kosztu pieniądza już w grudniu. Wartość wyniosła 271 tys. przy prognozowanych 180 tys., dodatkowo spadła stopa bezrobocia z 5,1 proc. do 5 proc. W efekcie notowania EUR/USD pikowały i po piątkowym zamknięciu kurs wynosi 1,0740, co oznaczało spadek o -1,31 proc. Podaż pokonała linię korekcyjnego kanału trendowego, który trwał od połowy marca br. Sprzedający bez problemu zepchnęli notowania poniżej poziomu wsparcia 1,08.
W interwale dniowym widać ukształtowanie trójfalowej korekty (A-B-C), po której nastąpił ruch spadkowy. Omawiane przebicie linii kanału oraz wsparcia otwiera drogę stronie podażowej do 1,05-1,04. Oczekiwanie na grudniowe posiedzenie Banku Rezerwy Federalnej USA będzie wspierało dolara. Silna aprecjacja USD na szerokim rynku, jest rezultatem pozycjonowania się inwestorów pod potencjalną pierwszą od prawie dekady podwyżkę stóp procentowych w Stanach. Po piątkowej publikacji, jest to coraz bardziej prawdopodobne.
Autor:
Wiktor Majorkiewicz – niezależny analityk rynków finansowych
wiktor.majorkiewicz@gmail.com