Dolar ponownie znajduje się najniżej od 2010 r. (Fot. www.sxc.hu)
Działania podjęte przez europejskich polityków i bank centralny tylko na chwilę poprawiły nastroje. Rynek oczekiwał większego zaangażowania banku w walkę z kryzysem zadłużenia w strefie euro, a inwestorów dręczą wątpliwości, czy ustalenia ze szczytu UE będą mogły być wdrożone w zaprezentowanej wówczas formie. W reakcji na te obawy widać wzrost awersji do ryzyka. Dolar amerykański, uznawany za bezpieczną przystań, dynamicznie umacnia się w stosunku do innych walut. Kurs eurodolara pogłębił dołek ustanowiony na początku czerwca (1,2290). W efekcie znalazł się ponownie na poziomach najniższych od 2010 r.
– Fala osłabienia EUR/USD w ostatnim tygodniu była silnie związana z czynnikiem cięcia stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny o 25 pkt. bazowych. Fundamentalnie nadal lepiej oprocentowane jest euro w relacji do dolara amerykańskiego, ale na wykresie widzimy silny trend deprecjacyjny. W scenariuszu spadkowym naruszony poziom 1.2290 może nie wytrzymać naporu sprzedających i cena może szybko osiągnąć poziomy 1,21-1,20. Jeśli jednak okaże się, że kupujący wykorzystują okazję i przełamują zdecydowanym ruchem 1,2430 to rynek EUR/USD wraca do szerokiej 400 punktowej konsolidacji. Scenariusz wzrostowy jest możliwy w krótkim terminie, a zagranie pod 100 punktową korektę wzrostową obarczone jest dużym ryzykiem. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Po południu odbędzie się spotkanie ministrów finansów strefy euro, którego tematem będzie sytuacja w Grecji, Hiszpanii oraz na Cyprze. Dwa ostatnie kraje zwróciły się o międzynarodową pomoc finansową, a Ateny czekają na kolejną transzę pożyczki. Wypowiedzi polityków mogą przyczynić się do zwiększonej zmienności na rynku walutowym. >> Zobacz komentarz do poniedziałkowej sesji na GPW.
Umocnienie dolara widoczne jest nie tylko na parze z euro. Syntetyczny indeks wskazującym siłę dolara względem głównych walut (US Dollar Index) mocno zwyżkuje od początku lipca. Przykładem ilustrującym tę tendencję jest zwyżkujący w ostatnich dniach kurs pary USD/CAD.
– Kurs USD/CAD po osiągnięciu lokalnego minimum na poziomie 1,0124 porusza się w formacji kanału spadkowego. W scenariuszu wzrostowym ważne będą ataki na okolice poziomów 1,0300-1,0350, ponieważ silne przełamanie tych poziomów w górę może spowodować kolejną falę umocnienia dolara amerykańskiego względem dolara kanadyjskiego. W scenariuszu alternatywnym kurs nadal może poruszać się w kanale zniżkującym, a brak przełamania lokalnego oporu na poziomie 1,02328-1,02330 może działać na dalsze osłabianie się dolara amerykańskiego w tej relacji. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl.
Największe obroty na rynku walutowym generowane są na parach, w skład których wchodzi USD, jednak ciekawych okazji inwestycyjnych można szukać również na innych wykresach. Wzrost awersji do ryzyka skłania do szukania bezpiecznych przystani takich jak amerykański dolar, jednak dane makro płynące z USA również nie są optymistyczne. W takiej sytuacji alternatywą mogą być crossy, czyli pary w których skład nie wchodzi USD.
– Na parze AUD/CAD ceny tworzące nowe maksima na wyższych poziomach i nowe minima także wyżej w stosunku od siebie potwierdzają dość silny trend wzrostowy. Potwierdzeniem tego trendu będzie utrzymanie cen ponad poziomem 1,028, który pełni tu rolę wsparcia. W scenariuszu alternatywnym głównym założeniem może być silne wytracenie impetu wzrostowego. Oscylator stochastyczny wykazuje lokalnie brak nowych kupujących, którzy mogą równie mocno podtrzymywać wzrost kursu i zaczyna się tworzyć dywergencja między ceną a wskaźnikiem zaznaczona niebieskim polem na oscylatorze. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
