Przychody Famuru w II kw. według wstępnych szacunków, jeszcze przed przeglądem biegłego rewidenta wyniosły ok. 285 mln zł, czyli o 125 mln zł więcej r/r (+78 proc.). Wygląda na to, że producentowi sprzętu górniczego udało się przezwyciężyć trudności związane z sytuacją w branży wydobywczej, bo zaraportowane kwartalne obroty są najwyższe od II kw. 2013 r. Zwyżka sprzedaży pozwoliła spółce pokazać także świetne wyniki. Famur szacuje, że zysk operacyjny II kw. wyniósł 31 mln zł, czyli 29 mln więcej niż przed rokiem, kiedy to spółka ledwo wyszła ponad próg rentowności. Firma rodziny Domagałów zakończyła II kwartał z wynikiem netto na poziomie 22,3 mln zł, w stosunku do 4 mln w II kw. 2015 r. >> Więcej na temat sytuacji fundamentalnej producenta maszyn górniczych przeczytasz w naszym raporcie
Pierwsze oznaki poprawy sytuacji było już widać w wynikach pierwszego kwartału, kiedy pomimo spadku przychodów Famur uzyskał wynik operacyjny w kwocie 32 mln zł. Rok wcześniej, czyli w I kw. 2015 r. EBIT zamknął się kwotą 25 mln zł. Zwyżkę wyników spółka tłumaczyła między innymi procesami optymalizacji kosztowej i wysokim obłożeniem zakładów produkcyjnych. Można mniemać, że podobne czynniki oddziaływały także w II kw. roku. Nie bez znaczenia wydają się także kłopoty konkurencyjnego Kopeksu. Choć Famur jeszcze konkurenta nie przejął, to już korzysta na sytuacji, w jakiej się znajduje spółka kierowana przez Jędrzejewskiego. Problemy z dostępem do gotówki i płynnością z pewnością utrudniają Kopeksowi zdobywanie nowych zleceń.
W reakcji na raportowane rezultaty kurs Famuru chwilę po południu kurs rośnie prawie o 8 proc., a obroty przekraczają już 2,3 mln zł. Notowania na dzisiejszej sesji ustanowiły tegoroczny szczyt na poziomie 3,11 zł za akcję, a roczna stopa zwrotu wynosi ok. +75 proc. Motorem napędowym dla kursu była informacja o zamiarze połączenia z Kopeksem.