
Adam Glapiński, prezes NBP i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej.
– Oczywiście, nie jesteśmy w stanie precyzyjnie ocenić, o ile dokładnie czynniki geopolityczne podnoszą inflację. […] Zgrubne szacunki mogą wskazywać, że ten wpływ był znaczący i może sięgać nawet 4-5 pkt proc, jeśli się weźmie pod uwagę także wcześniejsze zdarzenia i działania – ogólnie: geopolitykę – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– Inaczej mówiąc: gdyby nie czynniki geopolityczne, a głównie wojna, dynamika cen mogłaby się obecnie kształtować na znacznie niższym, jednocyfrowym poziomie, prawdopodobnie ok. 6-7 proc. Niestety, agresywne działania Rosji, a w końcu zbrojna napaść na Ukrainę miały miejsce i istotnie podbiły inflację. Do tego dochodzą sankcje, różnego rodzaju działania z obu stron – to wszystko razem tworzy taką spiralę podbijającą ceny – dodał.
W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że – według szybkiego szacunku – inflacja wyniosła 10,9 proc. r/r w marcu br. Ekonomiści szacują, że w obecnym otoczeniu geopolitycznym inflacja, pomimo zapowiedzi przedłużenia tarcz antyinflacyjnych przez rząd, może utrzymać się na dwucyfrowym poziomie w dalszych miesiącach br., a horyzont jej powrotu do celu banku centralnego (2,5 proc. +/-1 pkt proc.) wydłuży się i – według niektórych analityków – nastąpi po 3 latach.
Podnosząc stopy procentowe, nie ryzykujemy dojścia do stagnacji gospodarczej
Podejmując decyzje o podwyższaniu stóp procentowych, nie ryzykujemy, że znajdziemy się blisko stagnacji gospodarczej, choć zacieśnianie polityki pieniężnej nieco osłabia koniunkturę, ocenił prezes Adam Glapiński.
– Koniunktura jest mocna. Podejmując decyzje o podwyżce stóp procentowych, nie ryzykujemy tym, że zejdziemy do jakiegoś okresu bliskiego stagnacji gospodarczej. Koniunktura jest bardzo mocna. My, oczywiście, podejmując decyzje o zacieśnieniu polityki pieniężnej, osłabiamy nieco koniunkturę – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– Ale przypominam, że wzrost PKB w I kw. to było 7 proc. Czyli bardzo mocna koniunktura, natomiast w związku z Ukrainą obecna i prognozowana inflacja – wysoka. No i do tego nastąpi wzrost ekspansywności polityki fiskalnej, co jest oczywiste i konieczne. Te trzy elementy razem skłaniają do bardzo zacieśniającej polityki pieniężnej – dodał.
W komunikacie po wczorajszym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) napisała, że m.in. ze względu na niewielki udział eksportu do Rosji i Ukrainy w polskiej sprzedaży zagranicznej, można oczekiwać utrzymywania się korzystnej krajowej koniunktury w kolejnych kwartałach.