
Adam Glapiński, prezes NBP.
– Spodziewamy się, niestety, że w najbliższym czasie, czyli w II połowie roku inflacja wzrośnie. Wiemy, że przyjęte są ustawy dotyczące częściowej rezygnacji z tarcz antyinflacyjnych dotyczących energii, ciepła i gazu. Częściowa likwidacja tej tarczy spowoduje oczywiście wzrost cen. Jeśli te rozwiązania ustawowe dokończą swój bieg legislacyjny, to możemy się spodziewać, że na koniec roku inflacja stopniowo będzie się wymykać z celu inflacyjnego i na koniec roku będzie wynosić ponad 5 proc. – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– Gdyby ta tarcza była utrzymana, byłoby 3,8 proc., a z naszego modelu wynika, że ona się wymknie w kierunku 5,2 proc. Gdyby w ogóle tarcz już nie było, to nawet byśmy poszli w kierunku 7,5 proc. Ale na razie, według tych ustawowych regulacji, to częściowe odmrożenie cen energii wzniesie nas na poziom 5,2 proc. – dodał.
Podkreślił, że trudno powiedzieć, co będzie, jeśli np. nie dojdzie do końca „ten proces legislacyjny”.
– Prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przy tym scenariuszu do końca roku jest zerowe. Natomiast jeszcze nie wiemy, czy ten proces legislacyjny dobiegnie końca czy nie. To się okaże w tym tygodniu, czy w następnym – podsumował szef banku centralnego.
RPP nie zmieniła wczoraj stóp procentowych. Rada utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
RPP nie będzie się wahać ani przed obniżkami, ani podwyżkami stóp proc.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie będzie się wahać ani przed obniżkami stóp procentowych, kiedy nadejdzie na nie pora, ani przed podwyżkami, gdyby pojawiła się ich konieczność, poinformował Adam Glapiński.
– Rada działa pragmatycznie, nie będzie się wahać ani przed obniżkami, jak przyjdzie na to czas – trudno mi powiedzieć, kiedy, ale może w 2025 roku inflacja znów spadnie do poziomów racjonalnych i nie będzie tendencji w perspektywie kolejnych kwartałów do ich wzrostu. Albo, niestety – do wzrostu stóp procentowych, jeśli tendencja do wzrostu inflacji się utrzyma – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– My przewidujemy w tej chwili, że inflacja będzie maleć w pewnym momencie 2025. Ale jeśli to nie nastąpi, jeśli z naszych projekcji będzie wynikać to, że podwyższona inflacja się będzie utrzymywać albo nawet rosnąć, to ta Rada się nie zawaha przed podwyżką stóp procentowych. I o tym też wczoraj mówiliśmy – dodał.
Szef banku centralnego ocenił, że jego dzisiejsze wystąpienie „ma charakter jastrzębi”.
Silny złoty na razie nie szkodzi eksporterom, a pomaga zwalczyć inflację
Silny kurs złotego na razie nie szkodzi eksporterom, natomiast pomaga bankowi centralnemu w zwalczaniu inflacji, ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
– Teraz wzmacnianie się kursu złotego było bardzo pozytywne, bo działa silnie – nie tak strasznie silnie, jak to się niektórym wydaje, ale silnie – antyinflacyjnie; pomaga bankowi centralnemu w zwalczaniu inflacji. Silny kurs może powodować natomiast pewne problemy po stronie eksporterów. My to obserwujemy – na razie eksporterom nic złego się nie dzieje. Eksporterzy są najczęściej też importerami, tak że to w obie strony działa – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
W komunikacie po wczorajszym posiedzeniu RPP napisała, że w jej ocenie obniżaniu inflacji sprzyja także umocnienie kursu złotego, które jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki.