
Fot. GPW
Jak informuje KNF, odwieszenie notowań GetBacku zależy obecnie od tego, kiedy spółka opublikuje raport finansowy za I kwartał 2018 r. Pierwotnie sprawozdanie miało pojawić się 30 maja, ale ostatecznie termin przesunięto najpierw na 29 czerwca, a następnie na 23 lipca.
– Warunkiem odwieszenia notowań instrumentów finansowych GetBack jest spełnienie dwóch warunków: publikacja kompletnego raportu rocznego za 2017 r. oraz publikacja raportu kwartalnego za I kw. br. Pierwszy warunek został spełniony. Spółka opublikowała raport roczny, w tym sprawozdanie z badania rocznego sprawozdania finansowego zawierające odmowę wyrażenia opinii. Drugi warunek, zgodnie z zapowiedziami zarządu spółki, ma się ziścić 23 lipca br. O ile nie pojawią się inne przesłanki uzasadniające dalsze zawieszenie notowań, obrót tymi instrumentami finansowymi zostanie wznowiony drugiego dnia po dniu publikacji kwartalnego raportu spółki za I kw. br. – poinformował redakcję StockWatch.pl Jacek Barszczewski, p.o. Dyrektora Departamentu Komunikacji Społecznej.
W połowie kwietnia GPW, na wniosek KNF, zawiesiła bezterminowo obrót akcjami i obligacjami spółki. Równolegle Komisja wszczęła postępowanie ws. komunikatu o rzekomym wsparciu finansowym od PFR i PKO BP.
Audytor odmówił wydania opinii
GetBack, mimo wielokrotnie przekładanego terminu, z poślizgiem opublikował sprawozdanie roczne za 2017 r. Raport miał pojawić się w poniedziałek, ale ostatecznie do ESPI trafił we wtorek w nocy. Tym razem spółka przekazała komplet dokumentów, w tym sprawozdanie z badania audytora zawierające odmowę wyrażenia opinii. W uzasadnieniu firma Deloitte wskazała aż 8 powodów odmowy. Większość z nich dotyczyła problemów z uzyskaniem dokumentów niezbędnych do zakończenia rewizji finansowej. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom GetBack
Audytor nie mógł m.in. zbadać założeń wyceny portfeli przeznaczonych do sprzedaży. Spółka wyceniła portfele na kwotę 125 mln zł, ale ostatecznie umowa ze względu na „wysokie ryzyko możliwego braku płatności przez nabywcę” została anulowana. Kolejny zarzut dotyczył braku możliwości przeprowadzenia badania kosztów wynikających z umów o współpracy zawartych z TFI. Spółka na ten cel zawiązała rezerwę w kwocie 60 mln zł. Deloitte zakwestionował też dane z raportu rocznego dotyczące ryzyka płynności. Zdaniem audytora, ujawnienia w nocie 6.3 nie odzwierciedlają kwestii problemów finansowych i złożonego wniosku o restrukturyzację.
– Nie uzyskaliśmy odpowiedniej dokumentacji pozwalającej nam na ocenę poprawności rozbicia kwot ujawnionych w tabeli prezentującej lukę płynności oraz w tabeli prezentującej umowne warunki zobowiązań finansowych. – zaznacza audytor.
Forma Deloitte odniosła się także do śledztw prowadzonych przez Prokuraturę Krajową wszczętych z zawiadomienia UKNF. Audytor zaznaczył, że nie jest w stanie wypowiedzieć się co do wpływu toczących się spraw przeciwko członkom poprzedniego zarządu GetBacku na wyniki.
– Wobec znaczenia spraw opisanych w ‚Uzasadnieniu odstąpienia od wyrażenia opinii’, nie byliśmy w stanie uzyskać wystarczających i odpowiednich dowodów badania stanowiących podstawę do wyrażenia opinii o zbadanym skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym. W związku z powyższym nie wyrażamy opinii o tym skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym – czytamy w sprawozdaniu biegłego rewidenta dołączonym do raportu.