
Fot. materiały prasowe ING BSK
– Mamy bardzo dużo pytań i wątpliwości. Dla nas pryncypium jest przejrzystość i świadomość klientów konsekwencji podejmowanych przez nich decyzji. Nie wiemy, czy jesteśmy w stanie skonstruować tego typu mechanizm, który sprawi, że konsumenci zrozumieją konsekwencje tego produktu. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji [co do uczestnictwa w programie], czekamy na ostateczny kształt – powiedział Bartkiewicz podczas konferencji prasowej.
– Rozumiemy potrzeby społeczne, natomiast ważne są niewidoczne konsekwencje [programu]. Młodym klientom trudno jest objąć świadomością okres 10 lat – tłumaczył prezes.
Program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” dla osób chcących kupić pierwsze mieszkanie zacznie obowiązywać od 1 lipca. Obejmuje m.in. dopłaty do rat kredytu mieszkaniowego (różnicy między stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc.). Dopłaty mają obowiązywać przez 10 lat.
– Nie spodziewamy się gwałtownego wpływu na rynek – powiedział Bartkiewicz.
ING Bank Śląski jest notowany na GPW od 1994 r. Jego głównym akcjonariuszem jest holenderska grupa ING. Aktywa razem banku wyniosły 217,27 mld zł na koniec 2022 r.