
ING BSK: Słabość gospodarki niemieckiej hamuje ożywienie w polskim przemyśle
– Głównym problemem polskiego przetwórstwa jest słabość popytu zagranicznego. Zarówno dane o produkcji, jak i o krajowym eksporcie wskazują słabe wyniki w branżach powiązanych z rynkami zagranicznymi. W szczególności polskim przetwórcom nie służy zapaść niemieckiego sektora samochodowego i może być to dużym strukturalnym wyzwaniem w średnim terminie. Dla wielu krajowych producentów Niemcy były bramą dostępu do innych rynków eksportowych – czytamy w komentarzu ING BSK do danych GUS o sprzedanej produkcji przemysłowej w sierpniu br.
Ekonomiści podkreślają, że słabość gospodarki Niemiec z drugiej strony „może być katalizatorem bardziej proaktywnego zdobywania innych rynków eksportowych i operowania pod własną marką, ale proces ten wymaga czasu”.
– Polska produkcja przemysłowa pod presją słabego popytu zewnętrznego. Mocna krajowa konsumpcja nie jest w stanie potrzymać wzrostu przemysłu przy słabym eksporcie. Niemiecka gospodarka pozostanie w stagnacji, ale liczymy, że w 2025 roku „odpali” drugi krajowy motor wzrostu, czyli inwestycje. Koniunktura w Polsce wygląda słabo historycznie, ale i tak pozostaniemy liderem wzrosty w UE – podsumowano.
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych spadła o 1,5 proc. r/r w sierpniu 2024 r. W ujęciu miesięcznym spadła o 5,2 proc. W porównaniu z lipcem br., spadek produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w sierpniu br. odnotowano w 27 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji maszyn i urządzeń – o 11,9 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 10,8 proc., metali – o 10,6 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 9 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych oraz pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – po 7,9 proc., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 6,9 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 6,8 proc.