To tylko część ludzkiej natury – tendencja do zapominania o wadze tego co tu i teraz. Wielcy, którzy żyją wśród nas, wydają się normalni, bo oddychają przecież tym samym powietrzem.
Jednak nadejdzie dzień, kiedy Jobs odejdzie. Wtedy każde jego przemówienie, wywiad czy zwykła pogadanka wrzucona do internetu będzie brzmiała 10 razy mądrzej, bo wiadomo będzie, że twórca Appla już nigdy więcej nie podzieli się swoją wiedzą. Okaże się, że każde jego słowo było dla nas na wagę złota.
Dlatego, aby później nie żałować, spróbujmy przypomnieć sobie najważniejsze z lekcji, których udzielił nam w swoim czasie Steve Jobs:
1. Najtrwalsze osiągnięcia są kombinacją sztuki i nauki
Jobs zawsze podkreślał, że największą różnicą między jego firmą, a innymi spółkami technologicznymi, jest stosunek Appla do wszystkich osiągnięć ludzkości, nie tylko techniki. Członkowie zespołu, którzy pracowali nad pierwszym komputerem Mac, mieli przygotowanie z antropologii, historii sztuki, historii i literatury. To właśnie ten pierwiastek powodował, że produkty Appla wyróżniały się z tłumu. To właśnie tego brakuje każdemu tabletowi, który konkuruje z iPadem. Duszy.
Trudno jest oczekiwać od inżynierów komputerowych, aby poszukiwali poezji w pudełku pełnym podzespołów. Dlatego każda firma potrzebuje lidera, który zrobi różnicę.