W szczycie sezonu wyników półrocznych mówi się tylko o jednym: zaskoczeniu, jakie wywołały straty wykazane przez Jastrzębską Spółkę Węglową oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Jak na razie są to największe czarne owce sezonu.
PGNiG po znacznej stracie ma spadek ratingu
Strata netto gazowego potentata wyniosła w II kwartale roku -19,7 mln zł. Analitycy spodziewali się zysku na poziomie 152 mln zł. Strata operacyjna w tym okresie wyniosła 106,1 mln zł. Natomiast średnia z prognoz rynkowych zakładała 165 mln zł EBIT.
– Mimo wyższych o 8 proc. przychodów ze sprzedaży i podobnej marży handlowej, szokiem jest strata na poziomie operacyjnym. Poważnie skurczył się też kapitał obrotowy netto i wyraźnie wzrosła wartość zapasów. Niekorzystne tendencje spowodowały, że rating kredytowy spółki osunął się z AA- do poziomu A-. – podkreśla Marcin Przasnyski, analityk StockWatch.pl.
Trzeba dodać, że rok wcześniej PGNiG także wykazywał stratę operacyjną oraz ujemny zysk netto, choć znacznie mniejsze. Trudno porównywać dane z kryzysowym rokiem 2008, kiedy strata netto za II kwartał wyniosła aż -94 mln zł. W bieżącym roku jest lepiej. Za straty częściowo odpowiedzialne są czynniki jednorazowe, ale nie tylko.
– Częściowo to odchylenie jest spowodowane zawiązanym odpisem na działalność poszukiwawczą w Norwegii. Jednak głównym powodem słabszych rezultatów jest rozczarowanie w obszarze wydobywczym, który wypracował po oczyszczeniu o wspomniany one-off tylko 148 mln zł zysku operacyjnego, podczas gdy oczekiwaliśmy 215 mln zł. Nie wykluczone, że także w III oraz IV kwartale obszar wydobywczy może zachowywać się słabiej niż wcześniej oczekiwaliśmy – podkreśla Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.
Zdaniem analityka DI BRE Banku, po słabych wynikach zaprezentowanych przez PGNiG trudno będzie oczekiwać, aby w najbliższym czasie jego kurs zachowywał się lepiej niż rynek. Dobitnie widać to było wczoraj i dzisiaj, w trakcie sesji kurs tracił po około 4 proc. Wyróżniał się także wysokimi obrotami.
– Kurs od pewnego czasu dyskontował pogorszenie wyników spółki, lecz trudno je było wyczytać z fundamentów. Wartość rynkowa spadła do wartości księgowej, czyli rynek asekuracyjnie przyczaił się, nie dając spółce żadnej premii. Najważniejsze pytanie, czy straty były jednorazowe, tak jak pisze spółka, spowodowane opóźnieniem w podniesieniu taryfy, czy też rozjeżdża się cały model biznesowy. Według średniej z 12 wycen dostępnych w serwisie, akcje są wyceniane optymalnie, na podstawie aktualnej sytuacji majątkowej oraz wyników za ostatnie 12 miesięcy – ocenia Marcin Przasnyski, analityk StockWatch.pl.
Zaktualizowane wyceny w serwisie StockWatch.pl wskazują na optymalny kurs akcji
http://www.stockwatch.pl/gpw/pgnig,wykres-swiece,wycena.aspx
JSW zarabia na węglu, ale zbyt słono płaci związkowcom
Drugą czarną owcą, której wyniki rozjechały się z oczekiwaniami i wcześniejszymi trendami, jest JSW. Strata netto spółki w drugim kwartale wyniosła -105,9 mln zł. Rynek oczekiwał zysku na poziomie około 50 mln zł, co i tak było kwotą znacznie niższą niż 398 mln zł zysku za analogiczny kwartał roku ubiegłego. Zysk operacyjny także okazał się wyraźnie gorszy od oczekiwań rynkowych i dziesięciokrotnie niższy niż rok wcześniej. W całym I półroczu grupa zanotowała 502,1 mln zł zysku netto (spadek o 3,3 proc. rdr). EBITDA wyniosła 1,22 mld zł (wzrost o 6,8 proc. rdr), a przychody zwiększyły się o 35 proc. do 4,66 mld zł w ujęciu r/r. JSW wyjaśnia, że na obniżenie wyników grupy (o 536,9 mln zł) wpłynęły jednorazowe koszty związane z programem akcji pracowniczych. Spójrzmy jeszcze na symulację, jak wyglądały by wyniki bez uwzględnia tych kosztów – EBITDA w I półroczu 2011 roku wynosi 1,76 mld zł, co oznacza wzrost o 53,7 proc. (w ujęciu rdr)., a zysk netto (1,039 mld zł), czyli o 100,2 proc. więcej.
– Wygląda na to, że konsensus nie uwzględniał takiej skali kosztów związanych z programem akcji pracowniczych. To czynnik jednorazowy. Dalej kluczowa dla wyników będzie koniunktura w gospodarce. Ta w kolejnych kwartałach może być słabsza niż w bardzo dobrym w I kwartale – uważa Grzegorz Pułkotycki, dyrektor do spraw analiz DM BZ WBK.
Niezadowolenie inwestorów z wyników przełożyło się na wyraźną przecenę niedawnego debiutanta, który dla bardzo wielu inwestorów miał być perłą w portfelu. Akcje spółki traciły dziś nawet ponad 5 proc. przy sporych obrotach, nieznacznie odbijając pod koniec sesji.
– W najbliższym czas kurs JSW może zachowywać się słabo. Dopiero pod koniec roku może pozytywnie wyróżniać się na tle rynku – mówi Grzegorz Pułkotycki.