W ostatnich dniach miały miejsce znaczące roszady w akcjonariacie Gino Rossi. W piątek po sesji okazało się, że pakiet stanowiący 7,02 proc. sprzedał Wiesław Wojas, główny udziałowiec giełdowego Wojasa. Po tej transakcji akcjonariusz posiada 2,45-proc. udział. Jednocześnie Wiesław Wojas zrezygnował z funkcji członka rady nadzorczej Gino Rossi. Nie podano przyczyny rezygnacji. Największym udziałowcem spółki jest Jan Pilch, który przez firmę zależną FRM 4E Capital ma 13,6 proc. akcji Gino Rossi. Kolejne 10,4 proc. akcji jest w posiadaniu DI Investors i Investors TFI.
– Informacja negatywna, zwłaszcza w kontekście rezygnacji z członkostwa w RN, jak również iż jest to już kolejne zawiadomienie o zmniejszeniu zaangażowania w spółce. Na początku tygodnia Fundusze Allianz FIO poinformowały o sprzedaży akcji i znaczącym zejściu poniżej progu 5 proc. (tj. do 3,57 z 5,14 proc.), a 16 października Quercus TFI poinformował o zejściu do 4,98 proc. kapitału zakładowego i głosów na WZ z 5,07 proc. – ocenia Marcin Stebakow z DM Banku BPS.
Niedawno prezes zarządu spółki zapowiedział, że przyszły rok ma być dla niej przełomowy pod względem wyników. Tomasz Malicki podkreśla, iż realizacja tegorocznej prognozy jest niezagrożona i nie wyklucza podania szacunków na przyszły rok. Gino Rossi chce w tym roku osiągnąć 228,6 mln zł przychodów i 14,1 mln zł EBITDA. Po I półroczu wykonanie tej prognozy to odpowiednio 44 proc. i 34 proc. Zdaniem prezesa, jesienno-zimowa kolekcja została bardzo dobrze przyjęta. We wrześniu przychody grupy skoczyły o 10 proc. r/r do 21,3 mln zł.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 1,92 przy średniej dla sektora 3,03. >> Analizę wskaźnikową Gino Rossi uwzględniającą wyniki za II kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
W tym miesiącu spółka dopięła emisję obligacji o wartości 15 mln zł. Środki mają pójść na zasilenie kapitału obrotowego. Obligacje serii B są emitowane w ramach ustanowionego programu o łącznej wartości 35 mln zł. W ramach programu pod koniec czerwca wypuszczono obligacje serii A o wartości 20 mln zł. Pozyskane wówczas środki finansowe przeznaczono na spłatę części zadłużenia wobec banków. Nowo wyemitowane obligacje mogą zostać zarejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych oraz wprowadzone do obrotu na alternatywnym systemie obrotu Catalyst.
Na poniedziałkowej sesji akcje spółki szukają równowagi. W tym roku kurs Gino Rossi ma za sobą mocne wybicie – stopa zwrotu wynosi blisko 180 proc.>> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl
