
(Fot: David Grey/freeimages.com)
Amerykański bank centralny, potocznie jest nazywany Rezerwą Federalną, to jedna z najpotężniejszych instytucji na świecie, gdyż to od niego w dużej mierze zależy, jak będzie wyglądać w najbliższym czasie krajobraz na globalnych rynkach akcji, obligacji oraz walut. Członkowie FED niejednokrotnie podkreślali, że na czerwcowym posiedzeniu zapadnie decyzja o podwyżce stóp. Niemniej mając na uwadze, iż tempo wzrostu PKB w I kwartale było niskie, dynamika inflacji oraz wzrostu płac uległy spowolnieniu, a ponadto wskaźniki mierzące nastroje w biznesie także się pogorszyły, niewykluczone, że Rezerwa będzie ostrożniejsza przy ocenie perspektyw dla amerykańskiej gospodarki. To paradoksalnie byłoby korzystne dla wycen większości spółek, gdyż zwiastowałoby dłuższy okres niskich stóp procentowych. Niższy koszt finansowania teoretycznie powinien ułatwiać spółkom prowadzenie swojej działalności, a też sprawia, że rynek akcyjny oferuje wyższe stopy zwrotu w stosunku do inwestycji w obligacje. Z drugiej strony wyższe stopy procentowe sprzyjają poprawie rentowności banków i to one w takim scenariuszu mogą się okazać największymi przegranymi. Dlatego do większych ruchów powinno dojść po decyzji FED, którą poznamy jutro o godzinie 20:00 (konferencja prezes Yellen rozpocznie się 30 minut później). Tymczasem większość indeksów giełdowych podnosi się po ostatnich spadkach. W Europie dobrą sesję ma za sobą niemiecki DAX, który wzrósł o ponad 0,6 proc. Nieco gorzej radził sobie francuski CAC 40, ale jemu też udało się zanotować przyrost o 0,5 proc. Liderem na Wall Street jest technologiczny Nasdaq, który to był punktem zapalnym ostatniej wyprzedaży. Benchmark zyskuje niemal 0,5 proc., z kolei S&P 500 oraz Dow Jones podchodzą o mniej więcej 0,25 proc.
Po południu do wzrostów dołączyła także Warszawa. Indeksowi WIG20 po chwili słabości udało się powrócić ponad poziom 2.300 pkt. (+0,32 proc.). W wypadku pozostałych benchmarków tylko mWIG40 cofnął się 0,1 proc. Z kolei sWIG80 zyskał 0,17 proc.
Komentarz przygotował: Michał Dąbrowski, młodszy analityk rynków finansowych XTB