
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
WIG20 zakończył ostatecznie wtorkową sesję spadkiem o 1,5 proc. Kolejny ciężki dzień ma za sobą sWIG80, który zniżkował o 1,8 proc. Zważywszy na fakt, że większość funduszy na rynku oraz inwestorów indywidualnych pozostaje przeważonych w grupie małych spółek, wiele portfeli mogło nie odczuć napędzanej blue chipami ostatniej siły WIG. Kontynuacja odpływów ze strony funduszy inwestujących w tym segmencie będzie nie lada wyzwaniem dla OFE, które w końcówce września mogą podejmować próby obrony 3-letnich stóp zwrotu. Bardzo niski poziom wycen wskaźnikowych „misiów” pozwala jednak mieć nadzieję, że już na początku czwartego kwartału zachowanie tej grupy spółek zacznie ulegać stopniowej poprawie.
Nie możemy ostatnio narzekać na brak emocji dostarczanych nam ze strony emerging markets. Codziennie słyszymy o ogromnych problemach gospodarczych, jak i politycznych krajów latynoamerykańskich takich jak Argentyna, Wenezuela czy Brazylia. W Europie z kolei w roli „czarnego charakteru” doskonale odnajduje się Recep Erdogan, któremu przypisuje się rozpętanie kryzysu tureckiego. Nie inaczej sytuacja ma się w Afryce – gospodarka RPA pierwszy raz od 2009 r. popadła oficjalnie w recesję. W II kwartale, w ujęciu zannualizowanym PKB Republiki Południowej Afryki skurczył się o 0,7 proc. kw/kw, po słabym I kwartale, w którym odnotowano ujemną dynamikę na poziomie -2,6 proc. kw/kw. Najmocniejszy spadek odnotowano w kategorii rolnictwa, gdzie produkcja w ujęciu zannualizowanym zmniejszyła się aż o 29,2 proc. Trudno bowiem oczekiwać innego scenariusza, podczas gdy już od dłuższego czasu słyszymy nawoływania władz RPA do wywłaszczania ziemi należącej do białych farmerów, nie wspominając już o wysokim odsetku zabójstw występujących w tej grupie społecznej. W obliczu solidnych problemów gospodarczych oraz politycznych tego kraju, południowoafrykański rand traci w momencie pisania komentarza do dolara ok. 2,5 proc. Od początku roku waluta ta potaniała względem USD niemal o 20 proc., co czyni ją jedną z najsłabszych w koszyku EM.
Tymczasem amerykański dolar w atmosferze słabnącego otoczenia ponownie rośnie w siłę. O godzinie siedemnastej kurs wspólnej waluty zniżkuje o ok. 0,6 proc. docierając do okolic 1,155 EUR/USD. Biorąc pod uwagę powyższe, w warunkach kolejnych pożarów, które wybuchają na rynkach wschodzących, powrót kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,15 wydaje się być coraz to bardziej prawdopodobnym scenariuszem. >> Zobacz także: Odczyt indeksu ISM dla przemysłu wsparł dolara
Komentarz posesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 4 września 2018 r.
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.