Ostatnie trzy lata kurs spółki męczył inwestorom trendem bocznym. Ostatnia fala zwyżkowa zapoczątkowana w październiku ubiegłego roku zakończyła swój żywot pod koniec lutego wraz z powstaniem na tygodniowych świecach formacji objęcia bessy. Na zniesienie 5-miesięcznego urobku podaż potrzebowała zaledwie trzech miesięcy, co świadczy o jej sile oraz braku popytu, zdolnego stawić jej czoła.
Stroma linia spadków w ostatnim miesiącu doskonale ilustruje determinację sprzedających. Kurs niebezpiecznie zbliżył się do dolnego pułapu horyzontalnej formacji i ma przed sobą zaledwie dwa poziomy wsparcia. Znaczenie pierwszego z nich jest znikome. Natomiast wynik ewentualnej konfrontacji kursu z poziomem 16,20 zadecyduje o średnioterminowym kierunku, gdyż wybicie dołem otworzy drogę do poziomu 9,80 zł.
Prawdopodobieństwo testu ostatniego wsparcia jest dość wysokie. Obudzona linia ADX wskazuje, że trend spadkowy dopiero się rozkręca. Układ średnich również wspiera podaż. Wczorajsza niepotwierdzona formacja wzrostowego harami, dywergencja na histogramie MACD i mocno wyprzedane wskaźniki stwarzają szansę jedynie na chwilowe odreagowanie.