Systematyczne podgryzanie kursu Eko Exportu może wprawiać w osłupienie wyznawców tej spółki, ale inwestorów i graczy nie powinien. W Wykresie dnia kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę na pogarszającą się sytuację techniczną, sprzyjającą rozkręcaniu korekty, co sygnalizowaliśy pod koniec lutego i w drugiej połowie marca. Obecna sytuacja również nie napawa optymizmem.
analizę techniczną walorów Eko Export wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Jak widać na górnym wykresie, linia długoterminowego trendu wzrostowego padła ofiarą podaży. Przegryzione zostało również wsparcie na poziomie 32,50 zł. Wykres poniżej pokazuje, że przekopana została droga w kierunku 25 zł. W tej strefie cenowej nie bardzo jest komu bronić kursu. Odcinek 24,60-36,60 zł latem ubiegłego roku został pokonany na stosunkowo niewielkim wolumenie, a wyróżniające się rozmiarem słupki powstały na świecach podażowych.
Wskaźniki techniczne też nie przemawiają za angażowaniem się w walory. Linia MACD odbiła się od poziomu równowagi, skierowała się w dół i przecięła sygnalną od góry, generując tym samym kolejne zalecenie sprzedaży. Układ tych linii nie zapowiada na razie powrotu na jasną stronę mocy. Zwyżkująca linia ADX w wyznaczonym przez kierunkowe obszarze pozwala mówić o umiarkowanym trendzie spadkowym, któremu daleko do wygaszenia. W tej sytuacji bezpiecznie jest pozostać w roli obserwatora i spokojnie czekać na zakończenie negatywnej tendencji, licząc się z możliwością kontynuacji spadków w okolicę 25 zł.
Z długoterminowej perspektywy wykres nie wygląda jednak tragicznie. Układ wykładniczych oraz sekwencja długoterminowych szczytów i dołków wskazuje na to, że obecna przecena jest jedynie korektą w trwającym 5 lat trendzie wzrostowym.