
Przemysław Marszał, CEO 11 bit studios.
Prezes 11 but studios jeszcze w poniedziałek 23 grudnia w wywiadzie dla PAP Biznes przyznał, że po zamknięciu Projektu 8 studio rozpoczęło prace nad dwoma nowymi projektami gier, z czego mniejszy (mający liczyć 25 osób) ma perspektywę wydawniczą w 2027 r., natomiast produkcja większego (skala zbliżona do The Alters) powinna zająć ok. 4 lat.
– Zaskakuje nas chęć stworzenie mniejszej gry własnej (25 osobowy zespół), szczególnie na tle trudności jakie generowały premiery gier w segmencie wydawniczym. Z jednej premiera tej gry może być pozytywnym zaskoczeniem dla wyników (szacowaliśmy produkcję dwóch większych gier z premierami w latach 2029-2030), natomiast z drugiej strony widzimy spore zagrożenie dla odnalezienia się mniejszej produkcji od The Alters na rynku gier – komentuje Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.
CEO 11 bit studios: Nie potrzebujemy żadnych emisji
Przemysław Marszał podkreślił, że wygenerowany negatywny obraz wokół spółki jest jego zdaniem daleki od rzeczywistości. Przykładem jest powtarzający się przekaz o konieczności emisji akcji, której zarząd nie dostrzega. Prezes podtrzymuje, że choć w pewnym obszarach mijający rok był trudny to jednak okazał się on intensywny i w wielu względach przełomowy. Wśród problemów wymieniono zamknięcie Projektu 8, przesunięcie The Alters czy część nierentownych premier w wydawnictwie, natomiast podkreślono również wciąż trudną sytuację w całej branży. Zdaniem prezesa studio nie stoi w miejscu, ma dobry cash-flow i nie potrzebuje dodatkowej gotówki.
– Nasz portfel gier to nie tylko Frostpunk 2. To już ponad 10 tytułów, które cały czas dobrze się sprzedają i stabilizują nasze wyniki. To daje nam duży komfort pracy w przyszłym roku i kolejnych latach. Nie potrzebujemy żadnych emisji, żeby finansować bieżącą działalność czy inwestycje w nowe gry. Mamy konkretne plany w tym obszarze – powiedział w wywiadzie dla PAP Biznes Przemysław Marszał, CEO 11 bit studios.
Zapowiedziano również zmianę podejścia do segmentu wydawniczego, która zostanie ogłoszona na corocznej konferencji inwestorskiej, która ma się odbyć po premierze The Alters. Kolejnym tytułem będzie pokazany niedawno Moonlighter 2, natomiast za kilka miesięcy zostanie ujawniona kolejna gra, która zadebiutuje w perspektywie kilku kwartałów.
Premiera The Alters znów może się opóźnić
Przed 11 bit jeszcze jedna ważna premiera w bieżącym cyklu wydawniczym. Mowa o The Alters, czyli własnej produkcji studia. Początkowo gra miała trafić na rynek jeszcze w tym roku, ale po słabszym od oczekiwań starcie Frostpunka 2 zarząd przełożył premierę na I kwartał 2025 roku. Jak zaznaczył Marszał, studio zakończyło właśnie prace nad rozwiązaniami, które mają nadać lekkości rozgrywce, poprawiono wejście w grę oraz rozwiązano fragmentu gameplay, które generowały frustrację u graczy. Podkreślił jednak, że premiera w I kwartale jest wyzwaniem, choć przesunięcie terminu nie jest jeszcze przesądzone. Wskazał, że ważne jest wybranie dobrego okna premierowego, dlatego zarząd śledzi kalendarz premier innych gier.
– Potwierdziły się nasze wcześniejsze obawy, że premiera The Alters może się przesunąć co najmniej do kwietnia 2025 r. – powiedział Mateusz Chrzanowski.
Jeżeli chodzi o sprzedaż gry Frostpunk 2 to jest ona wciąż lekko powyżej prognoz spółki. Prezes wskazał, że świetna sprzedaż FP1 stworzyła duży rozrzut oczekiwań analityków względem potencjału sequela. Zespół jest świadomy średnich recenzji graczy i dalej pracują nad poprawą za pomocą kolejnych aktualizacji, a utrzymanie dodatniej dynamiki sprzedaży w długim terminie pozostaje dla nich strategicznym celem.
– Komentarz o utrzymaniu się sprzedaży FP2 powyżej prognoz oceniamy po prostu jako potwierdzenie, że gra zgodnie z naszymi założeniami odnotowuje dobry ogon sprzedażowy, co powinno pozwolić stać się jej longsellerem – dodał analityk.
Kolejny insider ruszył na zakupy przecenionych akcji
Po ogłoszeniu zamknięcia Projektu 8 i kolejnym mocnym tąpnięciu notowań 11 bit studios na zakupy ruszył Grzegorz Miechowski. Były prezes studia kupił pakiet 2 tys. akcji za 300 tys. zł. Po wywiadzie z CEO 11 bit studios na przecenione akcje spółki skusił się Marcin Kuciapski. Członek rady nadzorczej spółki podczas sesji 23 grudnia sprzedał 1.750 po średnim kursie 151,911 zł oraz nabył 2.400 po kursie 151,98 zł.
W piątek akcje 11 bit studios drożeją o ponad 6 proc. Około godziny 10:00 za jeden walor studia płacono 162,20 zł. Odbicie symbolicznie zmienia obraz tegorocznej stopy zwrotu. Od początku roku notowania spółki wciąż są na niemal 70-proc. minusie.