
Mapa rynku
Indeks WIG rozpoczął środową sesję od nowego historycznego rekordu. Krótko przed godziną 10:00 wzrósł on do 106.472 pkt. (+0,44 proc.) i tym samym poprawiając swój rekord z poprzedniego tygodnia na poziomie 106.386 pkt. i powiększając stopę zwrotu od początku tego roku do 33,8 proc.
Poranny rekord nie zdefiniuje jednak całej środowej sesji, bo ta ma innych bohaterów. Są nią przede wszystkim duże giełdowe spółki, które wyróżniają się na tle relatywnie spokojnego szerokiego rynku.
O godzinie 11:29 indeks WIG20 cofał się o 0,29 proc. do 2.881 pkt., opisany wyżej WIG miał wartość 105.858 pkt. (-0,14 proc.), mWIG40 testował poziom 8.008 pkt. (+0,17 proc.), a sWIG80 28.715 pkt. (bez zmian). W tym miejscu warto dodać, że warszawski parkiet radzi sobie dziś nieco gorzej niż większość giełd europejskich, gdzie jednak nieco większą przewagę mają giełdowe byki.
Nastroje w Europie poprawiają nadzieje na podpisanie umowy ramowej ws. wymiany handlowej między USA a Unią Europejską, co może zakończyć dla inwestorów w Europie temat ceł.
Gorący KGHM, Orlen, PZU i energetyka
Giełdzie w Warszawie ciąży natomiast inny aspekt ceł. Mianowicie konsekwencje groźby obłożenia przez Trumpa cłami miedzi sprowadzanej do USA. To ma negatywne przełożenie na notowani KGHM-u. Giełdzie szkodzą też tematy lokalne. Przede wszystkim pojawienie się na nowo tematu NABE.
W środę indeksowi WIG20 w największym stopniu ciążą taniejące akcje KGHM (129,85 zł; -1,85 proc.) i PZU (61,26 zł; -1,67 proc.).
KGHM obrywa po wczorajszej sugestii Trumpa, że obłożony cłem w wysokości 50 proc. miedź sprowadzaną do USA. To wprawdzie wywindowało ceny miedzi w USA, ale jednocześnie obniżyło ceny miedzi na giełdzie w Londynie, do notowań której inwestorzy odnoszą notowania akcji polskiego giganta. Lekko też dziś tanieje srebro na rynkach globalnych, co z pewnością nie pomaga akcjom KGHM-u.
Na gruncie analizy technicznej kurs KGHM-u wracając poniżej 130 zł, zanegował ubiegłotygodniowe wybicie górą z dwumiesięcznej konsolidacji. Stąd jeżeli tak zakończy się dzisiejsza sesja to sytuacja na wykresie raczej będzie sugerowała ruch w kierunku 120 zł niż powyżej 140 zł, na co zanosiło się jeszcze przede tygodniem.
Spadek notowań PZU można natomiast wiązać z obecnymi zmianami pogodowymi w Polsce. Aczkolwiek to bardziej pretekst niż faktyczny powód. Widać to zresztą w układzie sił na wykresie, gdzie od dwóch miesięcy trwa konsolidacja notowań, którą można zamknąć w umownym przedziale 58-64 zł.
Sytuację indeksu WIG20 rano próbował ratować pozostający w silnym trendzie wzrostowym Orlen. Notowania koncernu z Płocka wzrosły w okolicach godziny 10:00 do 87,65 zł z 85,87 zł wczoraj na koniec dnia, wyciągając WIG20 na plusy i walnie przyczyniając się do opisanego na samym początku rekordu indeksu WIG. Później jednak byki spasowały i 2,5 godz. po rozpoczęciu notowań za te akcje trzeba było zapłacić 86,15 zł, czyli 0,33 proc. więcej niż wczoraj.
Od początku roku akcje Orlenu podrożały o ponad 83 proc. Z jedną tylko większą korektą w okolicach kwietnia, gdy na rynkach zapanowało zamieszenia związane z cłami. I wprawdzie obecnie kurs Orlenu wydaje się już wykupiony, a więc i podatny na korektę, to jednak wciąż może jeszcze rosnąć przed sierpniową dywidendą (6 zł na jedną akcję).
Dziś w centrum uwagi znalazł się nie tylko KGHM, PZU i Orlen, ale także spółki energetyczne. A to za sprawą… NABE. Projekt wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych ostatecznie trafił do kosza. Minister aktywów państwowych poinformował dziś, że „nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla projektu NABE, potrzebne jest wypracowanie dodatkowych mechanizmów wsparcia dla źródeł węglowych na poziomie Unii Europejskiej”. To początkowo wywołało sporą przecenę spółek energetycznych. I tak np. kurs PGE spadł z okolic 11,75 zł do 10,81 zł w kilka minut. Jednak tylko na chwilę. Być może inwestorzy się zreflektowali, że finalnie problem aktywów węglowych i tak zostanie jakoś załatwiony, stąd kurs szybko wrócił na wyższe poziomy. Około godziny 11:30 za jedną akcję PGE płacono 11,65 zł, czyli o 2,01 proc. więcej niż wczoraj na koniec dnia.
W grze 11 bit i Scanway
Duże spółki skupił dziś na sobie większość uwagi. Ciekawiej jest jednak i na mniejszych spółkach. Akcje 11 bit studios tanieją o 4,5 proc. do 190,80 zł po rozczarowujących wynikach sprzedaży gry „The Alters”.
Drugi kolejny dzień mocno korygują akcje gwiazdy początku miesiąca – spółki Scanway. Kurs „kosmicznej” spółki spada o 5,5 proc. do 103 zł, po wczorajszym spadku o 2,68 proc. i po tym jak na początku lipca akcje te podrożały z 80 zł do 118,50 zł.
Dobrze dziś radzą sobie natomiast spółki ukraińskie. I tak np. kurs Milkiland idzie w górę o 13,24 proc. do 1,925 zł, KSG Agro o 10,11 proc. do 2,94 zł, a Coal Energy o 7,29 proc. do 1,84 zł.
Środowe przedpołudnie na giełdzie w Warszawie, głównie za sprawą kilku dużych spółek, jest dość gorące jak na okres wakacji. Problem tylko w tym, że nie jest wykluczone, że wszystko co najciekawsze już dziś na GPW się wydarzyło. Stąd druga połowa sesji będzie miała typowo wakacyjny przebieg.