Do podwyższenia zalecenia dla akcji PKN Orlen analityków DM PKO BP skłoniło przekonanie o tym, że już w 2015 r. pojawią się pierwsze pozytywne efekty podjętych przez spółkę działań efektywnościowych. Stopniowej poprawie ulegać ma zysk operacyjny zsumowany z amortyzacją (EBITDA), mimo niełatwych dla spółki kolejnych lat.
Prognozy DM PKO BP zakładają prawie 8-proc. spadek przychodów ze sprzedaży w 2014 r. do 104,8 mld zł, na poziomie operacyjnym PKN zaliczy 3,53-mld stratę wobec 333 mln zł zysku w 2013 r., EBITDA obniży się do –1,61 mld zł z +2,5 mld zł rok wcześniej, zaś strata netto przekroczy 4,57 mld zł względem 175 mln zł na plusie w 2013 r. Spod kreski PKN Orlen ma się wykaraskać dopiero w 2015 r.
Specjaliści wskazują na istniejącą w Europie nadpodaż mocy przerobowych i malejący popyt na paliwa. Łącznie z kurczącymi się rynkami eksportowymi nasila to presję konkurencyjną. W dłuższym terminie trudno spodziewać się poprawy marż rafineryjnych, a raczej dalszego ich spadku. Natomiast krótkookresowa poprawa marż może nastąpić na jesieni, kiedy to część mocy rafineryjnych zostanie ograniczona ze względu na nadchodzące przestoje remontowe.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 0,78 przy średniej dla sektora 0,67 >> Zobacz jak zmieniły się pozostałe wskaźniki PKN Orlen po wynikach za II kwartał
Sporo dobrego spodziewają się analitycy DM PKO BP po „dojnej krowie”, jaką jest segment detaliczny Orlenu. Przy czym motorem wzrostu ma być nie sprzedaż paliw, która maleje, lecz dochody z oferty pozapaliwowej, takich jak punkty Stop Cafe czy Bistro Cafe. W strategii na lata 2014-2017 koncern założył, że średnioroczna EBITDA LIFO wyniesie około 1,5 mld zł. W poprawie wyniku ma pomóc zwiększenie udziału w rynku na rynkach macierzystych oraz wzrost marży pozapaliwowej.
Broker oczekuje stopniowego rozwoju segmentu wydobywczego, który PKN zaczął rozwijać w 2013 r. nabywając kanadyjską firmę TriOil Resources za 549,2 mln zł, a później dokupując Birchill Exploration za około 707 mln zł. Nowa strategia rozwoju zakłada osiągnięcie do 2017 r. rocznego wydobycia 6 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej (ok. 800 tys. ton).
W pierwszej połowie piątkowej sesji kurs akcji porusza się w wąskim przedziale po obu stronach kreski ilustrującej poziom zamknięcia z poprzedniej sesji. Walka idzie o to, by nie zejść poniżej linii trendu wzrostowego zapoczątkowanego w pierwszych dniach sierpnia. Od tamtej pory walory zdrożały o 12 proc., wcześniej jednak doznały ponad 14-proc. przeceny w reakcji na kiepskie wyniki II kwartału.