Kolejną sesję z rzędu akcje Polimeksu-Mostostalu zmagają się z olbrzymią siłą strony podażowej. Tym razem pretekstem do wyprzedaży okazało się odejście Roberta Oppenheima z funkcji pełniącego obowiązki prezesa zarządu oraz członka zarządu. W sierpniu 2012 roku po odwołaniu Konrada Jaskóły, wieloletniego szefa firmy, Oppenheim przesiadł się z fotela wiceprezesa na miejsce prezesa. Spółka nie ujawniała powodów jego odejścia.
– Informacja jest negatywna, ponieważ Oppenheim był głównym architektem planu restrukturyzacji Polimeksu. Uważamy, że wdrażanie zmian w spółce w takim trudnym otoczeniu makroekonomicznym wymaga stabilnego zarządu. Oczekujemy, że niełatwo będzie znaleźć nowego prezesa w nadchodzących miesiącach. – ocenia Robert Maj, analityk KBC Securities.
>> To co najważniejsze na temat kondycji spółki znajdziesz tutaj. >> Zobacz obraz fundamentalny grupy Polimex-Mostostal w serwisie StockWatch.pl
W zeszłym tygodniu spółka opublikowała raport roczny, który przyniósł wyjątkowo słabe wyniki. Polimex-Mostostal zanotował w IV kwartale 760,2 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej. Konsensus PAP zakładał stratę na poziomie 76,4 mln zł. Podobna sytuacja miała miejsce wobec wyniku EBIT. Strata operacyjna wyniosła 702,1 mln zł, wobec oczekiwań 62,6 mln zł na minusie. Polimex w trakcie tworzenia raportu rocznego zakończył pogłębiony przegląd realizowanych kontraktów pod kątem ich rentowności oraz perspektyw z nimi związanych. W efekcie konieczne okazało się zaktualizowanie ich wartości oraz dokonanie odpisów.
Zaskakująco wysokie straty wywołały drastyczną przecenę budowlanej grupy. Na zamknięciu poniedziałkowej sesji akcje Polimeksu potaniały o 14,6 proc., a jeden walor wyceniono na 0,35 zł. W efekcie tygodniowa stopa zwrotu to ponad 30 proc. na minusie.>> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl