Analiza techniczna wykresu prowadzi czasem do zaskakujących wniosków. Już pobieżne spojrzenie na notowania akcji Bloober Team pozwala odkryć, że w tej spółce pisanie scenariuszy gier powierzono niewłaściwym osobom. Prawdziwe kreatywne talenty pracują w dziale finansowym i marnują się przy sporządzaniu sprawozdań. Co kwartał rozgrywa się nowy odcinek serialu grozy: raport za drugi kwartał ubiegłego roku – i bum, luka hossy. Publikacja raportu za trzeci kwartał – i wykres ocieka krwią luki bessy. Raport za czwarty kwartał i – znów – luka hossy. A ponieważ do kolejnego sprawozdania pozostało jeszcze trochę czasu, spróbujemy ocenić wpływ wczorajszej luki na dalsze kształtowanie się notowań.
analizę techniczną walorów Bloober Team wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Warto na początek zwrócić uwagę, że powstaniu luki nie towarzyszyło wystarczająco duże odchylenie wskaźnika Force Index. Wróży jej to krótkie życie. W trakcie sesji gracze podjęli próbę ataku na historyczny szczyt, ale zdołali go jedynie naruszyć. Chwilę później inicjatywę przejęła podaż, kreśląc dość szpetną świecę dzienną. Jej powstaniu towarzyszyło spore wykupienie, sygnalizowane przez RSI, toteż jej rewersalowy charakter ma duże znaczenie. Byłoby szkoda, gdyby dzisiaj zyskała ona potwierdzenie, bowiem w ostatnich miesiącach kurs akcji kreśli formację zwyżkującego trójkąta i wybicie górnego ramienia dałoby impuls do dalszych wzrostów. Jednak z uwagi na spore pokłady podaży w okolicy szczytu, na realizację tego scenariusza przyjdzie jeszcze poczekać.