Na wtorkowej sesji walory ZM Kania należały do grona nielicznych spółek, które nie poddały się korekcie. Zachętą do kupowania walorów producenta wędlin okazały się wyniki finansowe. W II kwartale Zakłady Mięsne Kania wypracowały 133 mln zł przychodów, co zapewniło prawie 39-proc. wzrost w ujęciu r/r. EBIT zwiększył się o 51,1 proc. do 5,3 mln zł. Natomiast zysk netto podskoczył z 0,1 mln zł do 2,9 mln zł. W całym I półroczu spółka zanotowała dynamiki w ujęciu r/r na poziomie odpowiednio 47,2 proc., 41,7 proc. oraz 342,1 proc.>> Komunikat wraz z raportem znajdziesz tutaj.
– Wyniki są zgodne z prognozami. Wskazywaliśmy na zwiększenie obecności w sieciach Biedronka i Carrefour oraz spadek rentowności kw/kw, co ma głównie związek większym udziałem sprzedaży towarów w przychodach (działalność na niższej marży) oraz wzrostem cen półtusz wieprzowych odczuwalnym w czerwcu. Zaskoczeniem jest wysoki poziom przychodów finansowych (3,1 mln zł – odsetki od pożyczek, kredytów i należności). – ocenia Michał Sioda, analityk Trigon DM.
>> Zobacz analizę wskaźnikową spółki uwzględniającą wyniki za II kwartał. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat ZM Kania znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
W I półroczu przepływy z działalności operacyjnej wyniosły prawie 3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej były na minusie 6,9 mln zł. Na koniec czerwca środki pieniężnie i ich ekwiwalenty stanowiły 0,1 mln zł, wobec 0,03 mln zł na koniec 2012 roku.
We wtorek na mocno spadającym rynku kurs ZM Kania zyskał blisko 6 proc. Jeden walor na zamknięciu sesji wyceniono na 3,24 zł. Tym samym akcje śrubują tegoroczną stopę zwrotu. Od początku roku kurs ZM Kania zyskał już 74 proc. Należy jeszcze dodać, że reakcja na wyniki ZM Kania jest zgoła odmienna niż na raport spółki Tarczyński. Wyniki tegorocznego debiutanta z branży mięsnej przyjęto z dużą dezaprobatą.>> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl