
(Fot. PiS/fb)
– Zaproponowaliśmy w roku ubiegłym budżet bez deficytu, ale deficyt nie jest żadnym świętym Graalem – powiedział Morawiecki w trakcie prezentowania pakietu ustaw osłonowych dla przedsiębiorców, narażonych na straty w związku z epidemią koronawirusa.
– Dla nas najważniejsi są Polacy i będziemy używać pieniędzy budżetowych do takiego stopnia, do jakiego będzie to konieczne, ale zarazem do takiego stopnia, który da nam i rynkom zewnętrznym z którymi jesteśmy w ciągłym, codziennym dialogu, przekonanie co do stabilności naszej polityki monetarnej, polityki fiskalnej, polityki regulacyjnej – zaznaczył.
Wcześniej premier zapowiadał możliwość nowelizacji budżetu pod koniec II kwartału. Odnosząc się do podejmowanych działań, dotyczących ograniczenia negatywnych konsekwencji epidemii, premier powiedział: „dlatego w taki, a nie inny sposób proponujemy regulacje w odniesieniu do wymogów kapitałowych, dlatego w taki, a nie inny sposób niezależny bank centralny zadziałał na stopie rezerwy obowiązkowej”.
– To są działania najbardziej potrzebne na ten okres – podkreślił.
Propozycje zawarte w tarczy antykryzysowej obejmują m.in. zwolnienie z ZUS mikrofirm, których obroty spadły o min. 50 proc.; dopłaty ok. 2 tys. zł do płacy pracownika objętego przestojem lub obniżonym wymiarem pracy, dofinansowanie dla prowadzących działalność gosp. do 90 proc. min płacy, gdy obroty spadną o 80 proc. przez 2 miesiące. Znalazł się tam m.in. także zapis o tym, że Polski Fundusz Rozwoju (PFR) otrzyma 6 mld zł na wsparcie dla firm – kapitałowe lub nawet w formie bezzwrotnego finansowania. Wartość pakietu szacowana była wstępnie na 212 mld zł.